Content
Szukaj w blogu
sobota, 4 maja 2013
Autor:
Unknown
Etykiety:
6/10,
fantasy,
młodzieżowe,
paranormal romance,
recenzja,
Stephanie Meyer,
thriller,
Wydawnictwo Dolnośląskie
Dwie dusze w jednym ciele.
tytuł: Intruz
autor: Stephanie Meyer
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
moja ocena: 6/10
Ziemia została zaatakowana przez niewidzialnego wroga, dusze zaczęły przejmować ludzkie ciała i umysły. Jedną z nich jest Wagabunda, rozpoczyna ona życie w ciele Melanie, która niestety nie jest łatwym żywicielem. Dziewczyna jest świadoma niebezpieczeństwa i nie zamierza łatwo się poddać.
Książka stała się ostatnio bardzo popularna, dzięki filmie na jej podstawie, który pojawił się w kwietniu na ekranach kin. Niemal wszędzie można było o niej przeczytać, a recenzje były w większości pozytywne, więc i ja postanowiłam zapoznać się z tą pozycją.
Powieść odrobinę mnie zawiodła, trzeba przyznać, że sam pomysł był oryginalny i obiecujący. Natomiast książka niestety momentami mnie nudziła, oczywiście znalazło się w niej też wiele ciekawych fragmentów, podczas których nie mogłam się oderwać, ale widocznie nie było ich wystarczająco dużo. Przy lekturze nie zabrakło także wzruszeń. Spoglądając na powieść po przeczytaniu mogę ocenić jaką tylko jako dobrą, nie bardzo dobrą, nie zachwycającą, po prostu dobrą.
A wy czytaliście tę książkę?
autor: Stephanie Meyer
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
moja ocena: 6/10
Ziemia została zaatakowana przez niewidzialnego wroga, dusze zaczęły przejmować ludzkie ciała i umysły. Jedną z nich jest Wagabunda, rozpoczyna ona życie w ciele Melanie, która niestety nie jest łatwym żywicielem. Dziewczyna jest świadoma niebezpieczeństwa i nie zamierza łatwo się poddać.
Książka stała się ostatnio bardzo popularna, dzięki filmie na jej podstawie, który pojawił się w kwietniu na ekranach kin. Niemal wszędzie można było o niej przeczytać, a recenzje były w większości pozytywne, więc i ja postanowiłam zapoznać się z tą pozycją.
Powieść odrobinę mnie zawiodła, trzeba przyznać, że sam pomysł był oryginalny i obiecujący. Natomiast książka niestety momentami mnie nudziła, oczywiście znalazło się w niej też wiele ciekawych fragmentów, podczas których nie mogłam się oderwać, ale widocznie nie było ich wystarczająco dużo. Przy lekturze nie zabrakło także wzruszeń. Spoglądając na powieść po przeczytaniu mogę ocenić jaką tylko jako dobrą, nie bardzo dobrą, nie zachwycającą, po prostu dobrą.
A wy czytaliście tę książkę?
Czytałam sagę „Zmierzch” Meyer i powiedziałam, że już po jej książki sięgać nie będę. Ostatnio mam coraz większą ochotę złamać tę zasadę ponieważ na temat "Intruza” krążą same dobre opinie i recenzje a powieść ta (podobno) diametralnie różni się od „Zmierzchu”. Chyba jeszcze w tym miesiącu wypożyczę z biblioteki i przekonam się czy warto było czytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja "Zmierzchu" nie czytałam, więc niestety nie powiem Ci czy faktycznie jest między tymi książkami taka różnica. Ale sama możesz się przekonać, jak przeczytasz "Intruza". : )
UsuńJa również przeczytałam "Zmierzch" i tak sobie powiedziałam. Na razie twardo się tego trzymam. Przed premierą flmu chciałam pożyczyć tą książkę, jednak film nie przypadł mi do gustu. Nie wiem, czy warsztat Mayer jest lepszy w Intruzie, czy też nie. Opinie na pewno są bardziej pozytywne. Gdybym dostała tą książkę, to poświeciłabym jej czas.:)
UsuńWarsztat autorki jest bardzo dobry i Zmierzchu i w Intruzie, ja osobiscie bardzo lubię tę autorkę
UsuńUwielbiam tą książkę!
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle nie zawiodła..ale to pewnie dlatego,że dostałam ją od kolegi od razu po polskiej premierze.Lubiłam "Sagę zmierzch",ale tą książkę schowałam w kąt,któregoś dnia z braku innych lektur postanowiłam przeczytać "Intruza" i byłam zachwycona.To pierwsza książka na której płakałam.Haha,ale nikomu nie podoba się tak jak mi!Muszę chyba przeczytać ją jeszcze raz i ocenić..bo jednak w ciągu czterech lat mój gust mógł się zmienić..ale nie wydaje mi się,bo widziałam film i też byłam zachwycona;p
Mnie ta książka niestety nie powaliła na kolana, ale to nie oznacza, że innym nie może się podobać - każdy ma inny gust. :)
Usuńwlasnie, mnie np. bardzo sie podobala dopoki nie obejrzalam filmu ;)
UsuńCzytałam i naprawdę bardzo mi się podobała. Wiele wzruszających pomysłów i świetny pomysł. Wykonanie też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i nie mam ochoty na książkę... Raczej by mnie zanudziła. Ale kiedyś mogę spróbować ;) Chociaż pomysł na książkę wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie dziwię się, że nie masz ochoty na ksiażkę
Usuńfilm tylko zniechęca i jest bardzo cienki, ale namawiam cię do przeczytania książki, gdyż jest naprawdę wspaniała!
UsuńOstatnio dostałam tą książkę, ale jeszcze nie wzięłam się za jej czytanie.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam, ale chyba powrócę do niej
OdpowiedzUsuńJuż dawno czytałam, ale pamiętam że wywołała u mnie lepsze wrażenia niż po przeczytaniu "Zmierzchu" :)
OdpowiedzUsuńCzytałam zaraz po jej premierze w 2008 roku i byłam zachwycona. Dla mnie to jest właśnie potencjał tego, co potrafi stworzyć ta autorka - nie przedłużana saga Zmierzchu ;)
OdpowiedzUsuńLiczyłam na kontynuacje, doczekałam się adaptacji z której byłam nawet zadowolona, teraz czekam czy autorka w części 2 i 3 dorówna swojej części pierwszej sprzed lat ;)
Dokładnie książka byla wspaniala, naprawde mi sie podobala ;)
UsuńDługo się wzbraniałam przed "Intruzem", ale jak wpadłam to po uszy.
OdpowiedzUsuńStrasznie się wkurzyłam jak się dowiedziałam, że Meyer planuję kontynuację, bo "Intruz" fajnie się kończy. Przez tyle lat nie myślała, żeby rozwinąć losy Melanie.. a tu nagle po filmie... BUM!
Czy tylko mi się wydaję, że robi to dla kasy?
Pozdrawiam!
Chyba nie tylko tobie, ale ma już sławne nazwisko, to nic tylko na nim zarabiać... Ja nawet nie wiedziałam, że planuje kontynuację, dopiero w komentarzu Cassin to przeczytałam. ; )
UsuńJa też nie wiedzialam ze planuje kontynuacje
Usuńszczerze wątpie ze zablysnie kolejna czesc, choc moze jednak autorka naprawdę nas czyms zaskoczy... ;)
UsuńOj, czytałam tę książkę już dobrych parę lat temu:) Mnie osobiście tak jak Ciebie momentami nudziła, znam jednak kogoś kto zaczytuje się w niej po raz 7 i zarzeka się, że na tym nie poprzestanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rowniez znam taka osobe :) ja zdecydowanie juz po nia nie siegne.
Usuńja nie znam takiej osoby, ale nie dziwię się bo ksiazka jest niesamowita
UsuńCzytałam tę książkę i chyba podobała mi się bardziej niż tobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Mam już "Intruza" na półce, ale czeka on w kolejce. ;) Byłam w kinie na filmie i naprawdę mi się spodobał. :)
OdpowiedzUsuńOo pierwsza osoba, która uważa, że intruz ekranowy jest fajny :D
Usuńchoć prawdopodbnie dlatego, że nie czytałaś jeszcze książki, tak to raczej by cci się nie spodobał film, ale oczywiście mogę się mylic
Usuńw "Zmierzchu" też tak było, że niby czytało się dobrze, ale momentami nudziło. "Intruz" zapowiada się interesująco, pomysł rzeczywiście super. Już wypożyczyłam go z biblioteki i dzisiaj zaczynam czytać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wabi ciekawa fabuła, taka oryginalna ;) Ja miałam okazję przeczytać tę książkę na ebooku i bardzo mi się podobała ;)
UsuńMuszę "Intruza" jakoś zdobyć bo wydaje się naprawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńja przeczytalam go z biblioteki, moze i ty w swojej go znajdziesz :)
UsuńMoja przyjaciółka uważa że ta książka jest znakomita, od ciebie zaś 6/10. Już nie wiem co robić. Zgłupiałam!
OdpowiedzUsuńNie będę czytać Meyer, Zmierzch jest denny, Intruza też nie tknę...
OdpowiedzUsuńA jednak przeczytałam. Mam pierwsze wydanie, które nadal jest bardzo ładne. Przyznam się, że książka mi się podobała. Gdyby tylko główna bohaterka nie była czasami taką naiwną nastolatką. Jednakże cała fabuła, świat i pozostali bohaterowie zasługują na oklaski. :)
Miła, nie przesadzaj że "Zmierzch" jest denny :)
UsuńNie mówię tego żeby obrazić kogoś. Tak myślałam, a wtedy byłam jeszcze młoda i głupia. :) Teraz "Zmierzch" też nie jest książką, za którą szaleję, ale nie skreślam jej. Staram się nie oceniać powieści, których nie czytałam. :)
UsuńHm, ja bym się w sumie zgodziła. Pierwsza część całkiem przypadła mi do gustu - pewnie dlatego, że lubię początki, poznawanie bohaterów i całego świata... tego jak miłość rozkwita. Potem jednak jest już coraz gorzej, a koniec jest przesłodzony na maksa.
UsuńZmierzch to jedyna seria PR, którą przeczytałam, po inne nie sięgam.
Nie czytałam, ale filmy oglądałam. I przyznam, że nie podobały mi się, a dokładniej wątek miłosny i wieczne niezdecydowanie głównej bohaterki.
UsuńJustyna P może i zmierzch nie jest idealny , ale dałabym mu szansę jeszcze raz.
UsuńZuza B: A skąd wiesz? Może wieczne niezdecydowanie Belli było celowe? :)
UsuńTo w takim razie ta 'celowość' mi nie odpowiada. Dla mnie wyszło to zbyt dziecinnie, jak na dziewczynę z takim bagażem doświadczeń.
UsuńMnie podobał się najbardziej film "Zmierzch" - fajny miał klimat.
UsuńSą i gorsze książki niż ta saga, zdecydowanie, ale jednak nie da się nie zauważyć, że to nic genialnego.
Szansy już raczej nie dam, bo cała saga przeczytana już dawno temu i zdania na jej temat nie zmieniłam. :) ale nie hejtuję w żadnym wypadku.
Wszyscy hejtowali 3 część w filmie, a mi się najbardziej podobała. :) Dwa razy nawet na niej byłam w kinie. Bo się bili i lali. XD Wolę akcję niż ckliwe momenty.
UsuńJa lubię patrzeć jak wszystko się zaczyna, więc dlatego i "Zmierzch" najbardziej mi się podoba. Ekranizacji "Zaćmienia" już nawet nie pamiętam, tak samo mam też z "Księżycem w nowiu", po prostu wyleciały mi z pamięci te filmy. W kinie byłam tylko na "Zmierzchu". :D
UsuńAle cała saga zmierzch jest naprawdę fajna, tyle ze potem wszyscy zaczeli pisac podobnie to zbrzydlo większosci osob
UsuńNie przeczytałam Intruza, jakoś po "Zmierzchu" zwątpiłam, że autorka może stworzyć coś wybitnego (przeczytałam całą sagę, żeby nie było). :( Film jak dla mnie przeciętny, może dlatego że większość działa się w głowie bohaterki (chodzi mi o rozmowy z Wandą). Spodziewałam się trochę czegoś innego. Gdybym dostała ksiażkę w prezencie, to owszem, przeczytałabym, jednak o pożyczeniu ani zakupie mowy nie ma.
OdpowiedzUsuńJa pokochałam film za sprawą Jake'a Abela. :) A sama książka nie jest zła, choć Wanda mnie często denerwowała.
UsuńJa obejrzałam bo całkiem lubię Diane Kruger. :) Intruz jest podobno o wiele lepszy niż Zmierzch i całkiem inny, wiele osób to powtarza, ale jednak trochę mnie to nie przekonuje do sięgnięcia po książkę. A ocena 6/10, którą wystawiła Gabi też nie należy do wysokich.
UsuńO, Kruger też jest świetną aktorką! Ja bym dała książce 7/10, gdyż fajnie przedstawili relacje w tym małym półświatku. No i oczywiście było całkiem sporo mojego ukochanego s-f. :)
UsuńJeśli chodzi o Jake'a Abela, to tylko z Intruza go kojarzę. :( A skoro w książce jest sporo s-f, to może nie będę się zniechęcać i przeczytam. ;O Ale kiedyś... sprawdziłam i we wszystkich trzech bibliotekach wszystko wypożyczone.
UsuńJa znam Jake z serialu Supernatural. I w Intruzie, i w SPN jest świetny. :) A na wywiadach z nim, to ryczę ze śmiechu. :)
UsuńCzyli aktor z poczuciem humoru? Planuję obejrzeć z nim "Nostalgię anioła", SPN jest mi niestety obce, obejrzałam może kilka odcinków dawno temu w telewizji. :(
UsuńNostalgia anioła jest zekranizowana? :O
UsuńSłyszałam dużo dobrego o tej ksiązce, ale to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńPowieść dużo lepsza od Zmierzchu, nadal się zastanawiam czy będzie druga część, bo skończyło się tak, że hmm można by napisać kontynuacje, a i nie trzeba, gdyż nieźle się skończyło. Książka bardzo mi się spodobała. Kiedyś była wręcz moją NR 1 wśród wszystkich przeczytanych :)
OdpowiedzUsuńChyba coś tam słychać, że pisze drugą część. O ile się nie mylę. :)
UsuńO to świetnie :D Właśnie nic nie słychać czy coś wgl pisze.. A film 'Intruz" też był nawet nawet choć, np. mojego tate (nie czytał książki) tak znudziło, że usnął sobie po 30 min na fotelu xD
UsuńFilm miejscami byl naprawde nudny! :D ostatecznie dalabym mu 6,5/10 :D
UsuńTak, był nudny ja bym mu dała 6/10, film szczerze tylko zniechęca do sięgnięcia po książkę
UsuńI muszę jeszcze dodać że zanim pojawił się film kochałam tę książkę, a po obejrzeniu go czar prysł i tylko miło ją wspominam i tyle...
UsuńCzytalam, w porownaniu ze Zmierzchem, jednak wybieram Intruza :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie znacznie lepszy niż Zmierzch. Czytałam oba i Intruz zdecydowanie bardziej mi się spodobał, prawdopodobnie przez dużo bardziej oryginalniejszą fabułę ;)
UsuńJa niestety nie porównam, gdyż nie czytałam Intruza, ale musze przyzać, że Zmierzch mi się podobał, nawet bardzo.
UsuńNie. Nigdy nie interesowała mnie ta pozycja - nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńA widziałaś film? Bo cały czas zastanawiam się, czy najpierw sięgnąć po książką czy ekranizację
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji obejrzeć filmu. :)
Usuń