Content

Szukaj w blogu

czwartek, 1 sierpnia 2013

Śmierć lub wolność.

tytuł: Szklany tron
autor: Sarah J. Maas
wydawnictwo: Uroboros
liczba stron: 519
moja ocena: 8/10

Szklany tron zachęcił mnie do siebie, swoim nietypowym opisem, który przedstawia ciekawy pomysł autorki. Dzięki Wydawnictwu Uroboros miałam okazję przeczytać całą tę powieść i sprawdzić, czy książka jest tak dobra, jak się zapowiada.
Celaena, pomimo swojego młodego wieku jest jedną z najlepszych zabójczyń. Niestety została złapana i skazana na niewolniczą pracę do końca życia. Dziewczyna otrzymuje propozycje od księcia Doriana, może zostać obrońcą króla, ale żeby objąć tę posadę, musi najpierw pokonać pozostałych kandydatów.
Początek książki niestety nie zwalił mnie z nóg, powieść jak dla mnie rozwija się zbyt wolno, ale warto przetrwać tę powolną akcję, ponieważ późniejszy wir wydarzeń wciąga czytelnika bez reszty. Utwór literacki jest pełen intryg, magii, ale nie brakuje w nim też motywu miłosnego. Książka kryje w sobie wiele tajemnic, które czytelnik odkrywa powoli podczas lektury. Szklany tron to bardzo dobra powieść - idealna na wakacje dla każdego fana książek z gatunku fantastyki.
                               A wy czytaliście tę książkę?

74 komentarze:

  1. Szkoda, że początek jest nieco nudny, ale dobrze, że dalej akcja wciąga bez reszty. Będę miała zatem na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż początek to zawsze krótki albo dlugi wstęp do powiesci :)

      Usuń
  2. Chociaż nie do konca w moim guscie, to bede miala ja na uwadze :) Intryguje mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania, moze nie jest w 100% w moim typie, ale przyciąga :)

      Usuń
    2. ja na 100% przeczytam ;) ostatnio ciągle o niej mysle

      Usuń
  3. W końcu książka, na którą tyle czekałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dosyć ciekawy opis, być może ja przeczytam. Będę ją mieć na oku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałabym ją z wielką chęcią. Książka jak najbardziej w moim guście:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie przyciąga mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio dużo słyszałam o tej książce, może w końcu nadszedł czas, żeby się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie ;) trzeba ją przeczytac na wlasne oczy!

      Usuń
    2. @GumcioBook: Odniosłam identyczne wrażenie. Książkę pochłonęłam w 2 dni. :)

      Usuń
  8. Nie czytałam, ale baaaardzo bym chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja równiez, znajduje sie na mojej liscie must have

      Usuń
  9. Uroboros to dość młode wydawnictwo, ale już niektóre tytuły mnie zaciekawiły, w tym "Szklany Tron". Podoba mi się to, że główna bohaterka nie będzie siekała mieczem na prawo i lewo. W końcu sama popadła w tarapaty. Nie tylko opis przyciąga, ale też piękna okładka. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. PS: Nie wiem jak inni, ale ja lubię wiedzieć ile stron ma książka. :) Czasami warto wiedzieć w jaką objętościowo powieść się zaopatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcesz, żebym przy opiniach zamieszczała liczbę stron? Ja osobiście nigdy nie sprawdzam ile książka ma stron, ale jeżeli ty chcesz, żebym zamieszczała te liczby, to nie ma sprawy. ;)

      Usuń
    2. Taka luźna...propozycja? :) Czasami mi się to przydaje. :)

      Usuń
    3. Spoko, spoko, mnie to nie robi żadnej różnicy. ;)

      Usuń
    4. Ja również poproszę o liczę stron. :)Czasami nawet fakt, czy kupię książkę, uzależniam od tego ile ma stron. Nawet zakup "Angelfall", powieści o której słyszalam tyle dobrego, odłożyłam na potem. To było naprawdę przydatne. :)

      Usuń
    5. Przydaje mi się to, kiedy wyjeżdżam na 2-3 dni. Nie przeczytam 800-stronicowej powieści przez ten czas, max 400 stron.

      Usuń
    6. Tak, liczba stron się czasem przydaje. Niektórzy na przykład lubią czytać takie opasłe, inni takie 300-stronnicowe, a niektórzy nie schodzą poniżej 200.

      Usuń
    7. Ilość stron jest mi obojętna, ale tylko wtedy, kiedy nie muszę taszczyć książki przez pół świata. Nie wpakuję sobie do torby Sherlocka Holmesa, który ma gigantyczne wymiary A4, a przy tym jeszcze prawie 1200 stron.

      Usuń
    8. Ja już tak mam, że trochę porównuję i kombinuję. Na przykładzie dwóch ksążek: "Siedem minut po północy" - stron nieco ponad 200, cena: ok. 35 zł. A chociażby właśnie "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" - stron prawie 1200, a cena jakieś 51 zł. Gdybym miała kupić, to wolałabym wydać 20 zł więcej na Sherlocka.

      Usuń
    9. ale do plecaka na podróż włożyłabym już "Siedem minut po północy". Zależy od sytuacji.

      Usuń
    10. Ja wydałam na Sherlocka 40 zł, bo była promocja. Od dłuższego czasu przyglądam się cenom i nie kupuję już książek w twardej oprawie, ratuję się często wymianami lub tanimi księgarniami.

      Usuń
    11. Też mam Sherlocka za jakieś 40 zł, udało się jakoś. Jeszcze nie zaczełam go czytać, zwróciłam tylko uwagę, że jest pięknie wydany, no i wygląda imponująco. W twardej oprawie mam tylko jakieś 5 książek, więc też niedużo. Wszystko przez tą cenę. A wymieniłam sie właśnie pierwszy raz niedawno... zreszta z Gabi, która prowadzi tego bloga. :) I będę się wymieniać częściej.

      Usuń
  11. Jeszcze nie czytałam, ale mam ją w planach. Dobrze, że wypadła pozytywnie, nie obawiam się przynajmniej wielkiej klapy jak już ją dostanę w swoje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslę, że tak się nie zdarzy. Sądzę, że książka jest naprawde warta przeczytania

      Usuń
  12. Książka bardzo mnie zaciekawiła, chętnie sprawdzę co kryje się w środku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W środku na pewno znajdziesz cos dla siebie, cos ciekawego i niezwyklego, proponuje podizelic sie wrazeniami ;)

      Usuń
  13. Książka nie dla mnie, mimo iż kocham wątki miłosne :) Pozdrawiam, Livresland :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego nie dla ciebie? Głowna bohaterka jest zla czy fabula? :)

      Usuń
  14. Ja również byłabym za umieszczeniem ilości stron. Widzę, że nie robi się tego często, a ja i tak zawsze sprawdzam, więc takie informacje w jednym miejscu byłyby okej. :)
    Na "Szklany tron" czaję się od jakiegoś czasu, jednak trochę jestem spłukana i nie planuję żadnych zakupów. Magia nigdy mi się nie znudzi, a jeśli dodatkowo mamy tutaj subtelną nutkę miłości, a nie wybijający się na pierwszy plan (?) wątek miłosny, to tylko lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm w zasadzie ja równiez czaję sie na te ksiazke, tyle tylko ze albo na wymiane z kims lub tez kupno za polowe ceny , bo pewnie za mniej jej nie kupie ; /

      Usuń
  15. Ogromnie mnie ciekawi, od pierwszej chwili. To nic, że wolno się rozkręca. Nie mam nic przeciwko temu :)
    Mam nadzieję, że uda mi się ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiąże spore nadzieje w zwiazku z tą ksiazka :)

      Usuń
  16. Mnie zniechęca trochę, że o ile dobrze sprawdziłam, to książka ma jakieś 270 stron. :( Jak dla mnie to trochę mało aby coś się zadziało, ale i tak jestem tej książki ciekawa i ufam ocenie 8/10.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalezy wszystko od umiejetnosc autorki, takze nie sugerowalabym się iloscia stron ;)

      Usuń
  17. Ależ skąd! Książka ma prawie 520 stron! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie wygląda! Dałabym jej max. 400 stron, ale nie 520. :)

      Usuń
    2. Porządna książeczka! Ja również nie przypuszczałabym, że ma aż tyle stron. :)

      Usuń
    3. Ja nawet jak po nią sięgałam myślałam, że ma mniej, szczególnie patrząc na "Króla kruków" od tego samego wydawnictwa - ta książka ma niecałe 500 stron, a jest zdecydowanie grubsza. Po Szklanym tronie tak jak Zuza spodziewałam się maksymalnie 400 stron.

      Usuń
    4. Naprawdę aż 520? :o To zmienia postać rzeczy... O wiele bardziej wolę grubsze pozycje, bo mogę mieć nadzieję, że grubość wynikła z tego, że autor wykreował wiarygodny świat, z ciekawą akcją.
      To na stronie pewnej sieci na E znalazłam taką informację, albo po prostu źle popatrzyłam - zdarza się. :)

      Usuń
    5. Czyli po prostu kartki były cieńsze.
      Nie zawsze objętość jest gwarancją świetnie wykreowanego świata i niesamowitej akcji. Często książka jest po prostu nudna przy takiej ilości stron.

      Usuń
    6. Tak, dlatego czasami tylko mam nadzieję, że będzie dobrze i nie będzie to zwykłe lanie wody - zdecydowanie ilość stron nie jest dla mnie wyznacznikiem, ale jednak chętniej sięgam po książkę, o której wiem, że jest dosyć gruba. Dobra historia zmieści się nawet w tych 270 stronach, tylko potrzeba umiejętności.

      Usuń
    7. Dobra powieść może się zmieścić nawet w niecałych 200 stronach, czego przykładem są "Kroniki Marsjańskie", jedna z moich ulubionych powieści. Wiele akcji, a przede wszystkim mądrości.

      Usuń
    8. Nie przeczytałam, ale o ile akcję zawsze lubię, to tutaj przyciąga mnie słowo "mądrość".

      Usuń
    9. Książka ma ponad 60 lat, ale język jest przystępny, a przy tym wszystkie prawdy życiowe są aktualne do dziś. Jest to powieść s-f, ale nie odczuwa się tego, gdyż fabuła obraca się wokół kompletnie innego tematu.

      Usuń
    10. Ona jest dostępna w księgarniach internetowych? Nie widzę, a chciałabym mieć ją u siebie - zainteresowałaś mnie, więc muszę poszperać dokładniej, pewnie gdzieś ją znajdę. :)

      Usuń
    11. Sprawdziłam, czy jest i jestem bardzo zdziwiona, że jej nie ma! Jest tylko na allegro, bardzo tania, ale w Empiku już nie! No co jest!? Klasyk s-f a oni nic!? Ja mam wydanie, które kiedyś dołączano do Gazety Wyborczej. Na allegro też takie jest po niecałe 10 zł.

      Usuń
    12. A jakbyś jeszcze nie dowierzała, to oceny na lubimyczytac.pl mówią same za siebie. :)

      Usuń
    13. No właśnie, ja myślalam, że to mnie oczy mylą, bo nie spodziewałabym się, że nie będzie. Już przeglądałam i LC, a to tylko powiększyło ochotę! Znalazłam tą pozycję na stronie jakiegoś antykwiariatu, muszę tylko poprzeglądać co tam jest, to może jeszcze coś innego znajdę.

      Usuń
    14. Antykwariaty i Allegro są chyba najpewniejsze w tej sytuacji. Zawsze jest jeszcze biblioteka. :)

      Usuń
    15. O, nawet mi nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić w bibliotece. A jest dostępna! Podejrzewam, że i tak będę chciała ja kupić, jesli zrobi na mnie wrażenie. :D

      Usuń
    16. Wlasnie warto najpierw odwiedzic bibliotekę a dopiero potem zastanawiac sie nad kupnem ;) pozdrawiam ;)

      Usuń
    17. Sprawdzona metoda :D Zaoszczędziłam w ten sposób fortunę ;P

      Usuń
    18. Dokladnie ;) Mozna tyle swietnych ksiazek przeczytac za free ;)

      Usuń
  18. Wszyscy wychwalają, a ja bym chciała przeczytać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytasz ;) A jak podobają ci się od nich książki, to napisz do nich na fbi w sprawie współpracy xd

      Usuń
  19. Oj tak! Bardzo to chcę przeczytać, a dzięki mojej współpracy z Uroborosem wreszcie będzie to możliwe ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję współpracy z wydawnictwem. :D "Szklany tron" wydaje się być ciekawą książka, a jeśli miałabyś okazję przeczytać "Tancerzy burzy" to tym bardziej byłabym zazdrosna. :D

      Usuń
    2. O kurcze, Tancerze Burzy mówisz :D piękna okładka, właśnie od tygodnia zerkam na tę ksiażkę na allegro, gdyż bardzo tanie tam są ksiażki :) Bardzo chcę właśnie przeczytać tę ksiażke, w koncu moja kochana - Japonia! :)

      Usuń
  20. Nie czytałam jej jeszcze, lecz mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  21. Osobiście jeszcze nie czytałam tejże książki, ale już widzę, że będzie ona jedną z moich ulubionych. Zadziwił mnie fakt, że autorka miała już na nią pomysł gdy była dzieckiem! (nie pamiętam dokładnego wieku, ale było to coś koło 6 lat) - także duże pokłony dla twórczyni, że zrealizowała swój pomysł. I choćby ta ciekawostka zachęca do przeczytania. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie niezła ciekawostka... w tym wieku to ja myslałam o lalkach... :D

      Usuń
    2. Ach, w końcu (o ile się nie mylę) jej rodzice byli nauczycielami angielskiego, także w sumie zainteresowanie od nich mogło się wziąć :) P.S. Jak każda dziewczynka chyba - ja też:D

      Usuń
  22. Hm.. mam mieszane uczucia. Z jednej strony coś przyciąga mnie do tejże lektury, z drugiej jednak odpycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mam dokładnie to samo. I nie wiem co z tym począć :P
      Stwierdziłam, że jak się natknę na to gdzieś po promocji czy w bibliotece, to przeczytam. Ale na siłę kupować nie będę. Los zadecyduje :P

      Usuń
  23. Ja co prawda wolę romansidła niż jakieś takie typowe fantasy, bitwy, lejącą się krew i wgl. Ale tu nie wydaje się aż tak źle, może bardziej wchodzi pod przygodówkę. Tak, nabieram na nią coraz większej ochoty :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście