autor: Sarah J. Maas
wydawnictwo: Uroboros
liczba stron: 519
moja ocena: 8/10
Szklany tron zachęcił mnie do siebie, swoim nietypowym opisem, który przedstawia ciekawy pomysł autorki. Dzięki Wydawnictwu Uroboros miałam okazję przeczytać całą tę powieść i sprawdzić, czy książka jest tak dobra, jak się zapowiada.
Celaena, pomimo swojego młodego wieku jest jedną z najlepszych zabójczyń. Niestety została złapana i skazana na niewolniczą pracę do końca życia. Dziewczyna otrzymuje propozycje od księcia Doriana, może zostać obrońcą króla, ale żeby objąć tę posadę, musi najpierw pokonać pozostałych kandydatów.
Początek książki niestety nie zwalił mnie z nóg, powieść jak dla mnie rozwija się zbyt wolno, ale warto przetrwać tę powolną akcję, ponieważ późniejszy wir wydarzeń wciąga czytelnika bez reszty. Utwór literacki jest pełen intryg, magii, ale nie brakuje w nim też motywu miłosnego. Książka kryje w sobie wiele tajemnic, które czytelnik odkrywa powoli podczas lektury. Szklany tron to bardzo dobra powieść - idealna na wakacje dla każdego fana książek z gatunku fantastyki.
Szkoda, że początek jest nieco nudny, ale dobrze, że dalej akcja wciąga bez reszty. Będę miała zatem na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńCóż początek to zawsze krótki albo dlugi wstęp do powiesci :)
UsuńChociaż nie do konca w moim guscie, to bede miala ja na uwadze :) Intryguje mnie.
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania, moze nie jest w 100% w moim typie, ale przyciąga :)
Usuńja na 100% przeczytam ;) ostatnio ciągle o niej mysle
UsuńW końcu książka, na którą tyle czekałam :D
OdpowiedzUsuńTroche przypomina bajkę ;) ale to zaleta
UsuńDosyć ciekawy opis, być może ja przeczytam. Będę ją mieć na oku ;)
OdpowiedzUsuńI ta piękna okladka tez jest zachwycajaca
UsuńPrzeczytałabym ją z wielką chęcią. Książka jak najbardziej w moim guście:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przyciąga mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo słyszałam o tej książce, może w końcu nadszedł czas, żeby się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńDokladnie ;) trzeba ją przeczytac na wlasne oczy!
Usuń@GumcioBook: Odniosłam identyczne wrażenie. Książkę pochłonęłam w 2 dni. :)
UsuńNie czytałam, ale baaaardzo bym chciała ;)
OdpowiedzUsuńJa równiez, znajduje sie na mojej liscie must have
UsuńUroboros to dość młode wydawnictwo, ale już niektóre tytuły mnie zaciekawiły, w tym "Szklany Tron". Podoba mi się to, że główna bohaterka nie będzie siekała mieczem na prawo i lewo. W końcu sama popadła w tarapaty. Nie tylko opis przyciąga, ale też piękna okładka. :)
OdpowiedzUsuńPS: Nie wiem jak inni, ale ja lubię wiedzieć ile stron ma książka. :) Czasami warto wiedzieć w jaką objętościowo powieść się zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńChcesz, żebym przy opiniach zamieszczała liczbę stron? Ja osobiście nigdy nie sprawdzam ile książka ma stron, ale jeżeli ty chcesz, żebym zamieszczała te liczby, to nie ma sprawy. ;)
UsuńTaka luźna...propozycja? :) Czasami mi się to przydaje. :)
UsuńSpoko, spoko, mnie to nie robi żadnej różnicy. ;)
UsuńDziękuję :)
UsuńJa również poproszę o liczę stron. :)Czasami nawet fakt, czy kupię książkę, uzależniam od tego ile ma stron. Nawet zakup "Angelfall", powieści o której słyszalam tyle dobrego, odłożyłam na potem. To było naprawdę przydatne. :)
UsuńPrzydaje mi się to, kiedy wyjeżdżam na 2-3 dni. Nie przeczytam 800-stronicowej powieści przez ten czas, max 400 stron.
UsuńTak, liczba stron się czasem przydaje. Niektórzy na przykład lubią czytać takie opasłe, inni takie 300-stronnicowe, a niektórzy nie schodzą poniżej 200.
UsuńIlość stron jest mi obojętna, ale tylko wtedy, kiedy nie muszę taszczyć książki przez pół świata. Nie wpakuję sobie do torby Sherlocka Holmesa, który ma gigantyczne wymiary A4, a przy tym jeszcze prawie 1200 stron.
UsuńJa już tak mam, że trochę porównuję i kombinuję. Na przykładzie dwóch ksążek: "Siedem minut po północy" - stron nieco ponad 200, cena: ok. 35 zł. A chociażby właśnie "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" - stron prawie 1200, a cena jakieś 51 zł. Gdybym miała kupić, to wolałabym wydać 20 zł więcej na Sherlocka.
Usuńale do plecaka na podróż włożyłabym już "Siedem minut po północy". Zależy od sytuacji.
UsuńJa wydałam na Sherlocka 40 zł, bo była promocja. Od dłuższego czasu przyglądam się cenom i nie kupuję już książek w twardej oprawie, ratuję się często wymianami lub tanimi księgarniami.
UsuńTeż mam Sherlocka za jakieś 40 zł, udało się jakoś. Jeszcze nie zaczełam go czytać, zwróciłam tylko uwagę, że jest pięknie wydany, no i wygląda imponująco. W twardej oprawie mam tylko jakieś 5 książek, więc też niedużo. Wszystko przez tą cenę. A wymieniłam sie właśnie pierwszy raz niedawno... zreszta z Gabi, która prowadzi tego bloga. :) I będę się wymieniać częściej.
UsuńJeszcze nie czytałam, ale mam ją w planach. Dobrze, że wypadła pozytywnie, nie obawiam się przynajmniej wielkiej klapy jak już ją dostanę w swoje ręce :D
OdpowiedzUsuńMyslę, że tak się nie zdarzy. Sądzę, że książka jest naprawde warta przeczytania
UsuńKsiążka bardzo mnie zaciekawiła, chętnie sprawdzę co kryje się w środku. :)
OdpowiedzUsuńW środku na pewno znajdziesz cos dla siebie, cos ciekawego i niezwyklego, proponuje podizelic sie wrazeniami ;)
UsuńKsiążka nie dla mnie, mimo iż kocham wątki miłosne :) Pozdrawiam, Livresland :*
OdpowiedzUsuńDlaczego nie dla ciebie? Głowna bohaterka jest zla czy fabula? :)
UsuńJa również byłabym za umieszczeniem ilości stron. Widzę, że nie robi się tego często, a ja i tak zawsze sprawdzam, więc takie informacje w jednym miejscu byłyby okej. :)
OdpowiedzUsuńNa "Szklany tron" czaję się od jakiegoś czasu, jednak trochę jestem spłukana i nie planuję żadnych zakupów. Magia nigdy mi się nie znudzi, a jeśli dodatkowo mamy tutaj subtelną nutkę miłości, a nie wybijający się na pierwszy plan (?) wątek miłosny, to tylko lepiej.
Hmm w zasadzie ja równiez czaję sie na te ksiazke, tyle tylko ze albo na wymiane z kims lub tez kupno za polowe ceny , bo pewnie za mniej jej nie kupie ; /
UsuńOgromnie mnie ciekawi, od pierwszej chwili. To nic, że wolno się rozkręca. Nie mam nic przeciwko temu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się ją kupić.
Ja wiąże spore nadzieje w zwiazku z tą ksiazka :)
UsuńMnie zniechęca trochę, że o ile dobrze sprawdziłam, to książka ma jakieś 270 stron. :( Jak dla mnie to trochę mało aby coś się zadziało, ale i tak jestem tej książki ciekawa i ufam ocenie 8/10.
OdpowiedzUsuńZalezy wszystko od umiejetnosc autorki, takze nie sugerowalabym się iloscia stron ;)
UsuńAleż skąd! Książka ma prawie 520 stron! ;)
OdpowiedzUsuńA nie wygląda! Dałabym jej max. 400 stron, ale nie 520. :)
UsuńPorządna książeczka! Ja również nie przypuszczałabym, że ma aż tyle stron. :)
UsuńJa nawet jak po nią sięgałam myślałam, że ma mniej, szczególnie patrząc na "Króla kruków" od tego samego wydawnictwa - ta książka ma niecałe 500 stron, a jest zdecydowanie grubsza. Po Szklanym tronie tak jak Zuza spodziewałam się maksymalnie 400 stron.
UsuńNaprawdę aż 520? :o To zmienia postać rzeczy... O wiele bardziej wolę grubsze pozycje, bo mogę mieć nadzieję, że grubość wynikła z tego, że autor wykreował wiarygodny świat, z ciekawą akcją.
UsuńTo na stronie pewnej sieci na E znalazłam taką informację, albo po prostu źle popatrzyłam - zdarza się. :)
Czyli po prostu kartki były cieńsze.
UsuńNie zawsze objętość jest gwarancją świetnie wykreowanego świata i niesamowitej akcji. Często książka jest po prostu nudna przy takiej ilości stron.
Tak, dlatego czasami tylko mam nadzieję, że będzie dobrze i nie będzie to zwykłe lanie wody - zdecydowanie ilość stron nie jest dla mnie wyznacznikiem, ale jednak chętniej sięgam po książkę, o której wiem, że jest dosyć gruba. Dobra historia zmieści się nawet w tych 270 stronach, tylko potrzeba umiejętności.
UsuńDobra powieść może się zmieścić nawet w niecałych 200 stronach, czego przykładem są "Kroniki Marsjańskie", jedna z moich ulubionych powieści. Wiele akcji, a przede wszystkim mądrości.
UsuńNie przeczytałam, ale o ile akcję zawsze lubię, to tutaj przyciąga mnie słowo "mądrość".
UsuńKsiążka ma ponad 60 lat, ale język jest przystępny, a przy tym wszystkie prawdy życiowe są aktualne do dziś. Jest to powieść s-f, ale nie odczuwa się tego, gdyż fabuła obraca się wokół kompletnie innego tematu.
UsuńOna jest dostępna w księgarniach internetowych? Nie widzę, a chciałabym mieć ją u siebie - zainteresowałaś mnie, więc muszę poszperać dokładniej, pewnie gdzieś ją znajdę. :)
UsuńSprawdziłam, czy jest i jestem bardzo zdziwiona, że jej nie ma! Jest tylko na allegro, bardzo tania, ale w Empiku już nie! No co jest!? Klasyk s-f a oni nic!? Ja mam wydanie, które kiedyś dołączano do Gazety Wyborczej. Na allegro też takie jest po niecałe 10 zł.
UsuńA jakbyś jeszcze nie dowierzała, to oceny na lubimyczytac.pl mówią same za siebie. :)
UsuńNo właśnie, ja myślalam, że to mnie oczy mylą, bo nie spodziewałabym się, że nie będzie. Już przeglądałam i LC, a to tylko powiększyło ochotę! Znalazłam tą pozycję na stronie jakiegoś antykwiariatu, muszę tylko poprzeglądać co tam jest, to może jeszcze coś innego znajdę.
UsuńAntykwariaty i Allegro są chyba najpewniejsze w tej sytuacji. Zawsze jest jeszcze biblioteka. :)
UsuńO, nawet mi nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić w bibliotece. A jest dostępna! Podejrzewam, że i tak będę chciała ja kupić, jesli zrobi na mnie wrażenie. :D
UsuńWlasnie warto najpierw odwiedzic bibliotekę a dopiero potem zastanawiac sie nad kupnem ;) pozdrawiam ;)
UsuńSprawdzona metoda :D Zaoszczędziłam w ten sposób fortunę ;P
UsuńDokladnie ;) Mozna tyle swietnych ksiazek przeczytac za free ;)
UsuńWszyscy wychwalają, a ja bym chciała przeczytać :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytasz ;) A jak podobają ci się od nich książki, to napisz do nich na fbi w sprawie współpracy xd
UsuńOj tak! Bardzo to chcę przeczytać, a dzięki mojej współpracy z Uroborosem wreszcie będzie to możliwe ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy z wydawnictwem. :D "Szklany tron" wydaje się być ciekawą książka, a jeśli miałabyś okazję przeczytać "Tancerzy burzy" to tym bardziej byłabym zazdrosna. :D
UsuńO kurcze, Tancerze Burzy mówisz :D piękna okładka, właśnie od tygodnia zerkam na tę ksiażkę na allegro, gdyż bardzo tanie tam są ksiażki :) Bardzo chcę właśnie przeczytać tę ksiażke, w koncu moja kochana - Japonia! :)
UsuńNie czytałam jej jeszcze, lecz mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńJa też, i to w bardzo niedalekich :)
UsuńOsobiście jeszcze nie czytałam tejże książki, ale już widzę, że będzie ona jedną z moich ulubionych. Zadziwił mnie fakt, że autorka miała już na nią pomysł gdy była dzieckiem! (nie pamiętam dokładnego wieku, ale było to coś koło 6 lat) - także duże pokłony dla twórczyni, że zrealizowała swój pomysł. I choćby ta ciekawostka zachęca do przeczytania. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie niezła ciekawostka... w tym wieku to ja myslałam o lalkach... :D
UsuńAch, w końcu (o ile się nie mylę) jej rodzice byli nauczycielami angielskiego, także w sumie zainteresowanie od nich mogło się wziąć :) P.S. Jak każda dziewczynka chyba - ja też:D
UsuńHm.. mam mieszane uczucia. Z jednej strony coś przyciąga mnie do tejże lektury, z drugiej jednak odpycha.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam dokładnie to samo. I nie wiem co z tym począć :P
UsuńStwierdziłam, że jak się natknę na to gdzieś po promocji czy w bibliotece, to przeczytam. Ale na siłę kupować nie będę. Los zadecyduje :P
Ja co prawda wolę romansidła niż jakieś takie typowe fantasy, bitwy, lejącą się krew i wgl. Ale tu nie wydaje się aż tak źle, może bardziej wchodzi pod przygodówkę. Tak, nabieram na nią coraz większej ochoty :)
OdpowiedzUsuń