Content

Szukaj w blogu

czwartek, 22 sierpnia 2013

Fragmentowy czwartek: „Wypychacz zwierząt” - Jarosław Grzędowicz

Od dzisiaj zaczynamy nowy blogowy cykl - Fragmentowe czwartki, a w nim co tydzień będziecie mogli przeczytać fragment innej książki. Będą to powieści, które mnie zaciekawiły oraz takie, które już przeczytałam i są godne polecenia.
W pierwszy fragmentowy czwartek zapraszam was do lektury kilku pierwszych stron Wypychacza zwierząt Jarosława Grzędowicza.
Miłego czytania!
(jeżeli się nie wyświetla poczekajcie chwilę lub odświeżcie, a zaraz prawdopodobnie się pojawi - jakby były jakieś większe problemy dajcie znać w komentarzu)

14 komentarze:

  1. Ciekawy pomysł! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł, choć do "Wypychacza zwierząt nie zajrzę, bo mam go już w łapch

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie mogłam przeczytać całej. Bardzo mnie ta książka zaciekawiła. I bardzo ciekawy cykl :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zazdroszczę pomysłu ! i żeby móc co śledzić ten blogowy cykl, obserwuję ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł! Dziś już padam na ryjek, ale jutro na pewno przeczytam ten fragment:)

    OdpowiedzUsuń
  6. prowadzisz sietnego bloga!

    obserwuje :)

    http://bezxpomyslu.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy pomysł :) A po "Wypychacza zwierząt" z chęcią bym sięgnęła, okładka intryguje i przeraża jednocześnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj nie mój klimat, jeszcze do tego polska autorka- no nie wlicza się do mojej listy książek, które chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytając recenzję mozna się pogubić, jest ich cała masa, a wiele skrajnych, ja raczej nie skusze się na ta pozycję, choć fragment nie był taki zły ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście