Content

Szukaj w blogu

czwartek, 20 czerwca 2013

Marzenia bywają niebezpieczne.

tytuł: Juniper Berry i tajemnicze drzewo
autor: M.P. Kozlowsky
wydawnictwo: Esprit
moja ocena: 7/10

Lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś książkę skierowaną głównie do dzieci, na przykład jakąś powieść Neila Gaimana. Tym razem padło na Juniper Berry i tajemnicze drzewo autorstwa M.P. Kozlowsky'ego.
Dziewczynka jest córką sławnej pary aktorów, niestety rodzice nie poświęcają jej zbyt dużo czasu. Juniper pamięta czasy, kiedy spędzali razem każdą wolną chwilę i pragnie, by dalej tak było. Niebawem poznaje Gilesa, dzieci razem odkrywają, że za zmianą państwa Berry stoi coś innego niż tylko nadmiar pracy.
Lekka powieść dla dzieci ubarwiona szczyptą magii. Myślę, że jest także odpowiednia dla rodziców. Książka pouczająca i dająca do myślenia. Moim zdaniem dobra, szybko się ją czyta, ma duże litery, dzięki czemu nie sprawi kłopotu żadnemu dziecku podczas czytania. Co więcej wzbogacona jest o ciekawe ilustracje, które dają nam wyobrażenie postaci. Bardzo przyjemna lektura, myślę, że idealna dla trochę starszych dzieci i ich rodziców oraz takich dużych dzieciaków jak ja, które lubią czasem sięgnąć po lżejszą powieść.
A wy czytaliście tę książkę? 


30 komentarze:

  1. Lubie czasami pooglądac bajki dla dzieci :) Więc pewnie po książkę sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o książki dla dzieci, nie mam nic przeciwko. Również czasem po nie sięgam, ot, dla zabicia czasu. Ostatnio przeczytałem "Baśniobór" i muszę powiedzieć, że książka jest wyjątkowo dobra. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te książki mają w sobie magię, magię młodości ;) Również chętnie wracam do tamtych czasów :)

      Usuń
  3. Ciekawa książka. Niestety w tym miesiącu nie mam już funduszy na nowe zakupy, więc muszę poczekać do następnego miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie cyztalam, ale pozycja znajduje sie na mojej liscie must read ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją w planach, ale raczej trochę dalszych... Przeczytam jednak na pewno, jeśli na nią natrafię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, bardzo podoba mi się okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię książki, które niosą ze sobą przesłanie. Wydaje mi się, że ta książka zdecydowanie do nich należy. Intrygująca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam tę książkę i jak dla mnie jest ona fenomenalna!:) A ilustracje - coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  9. Podobają mi się napisy na okładce - są w zasadzie częścią ilustracji! Uwielbiam takie pomysłowe rozwiązania typograficzne. ;) Po książki dla dzieci też czasem sięgam.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zwróciłam uwagę na te napisy - świetnie to wygląda, nawet nie ma się wrażenia, że oto tutaj jest tytuł i nazwisko autora. To wszystko się wtapia. Podobają mi się też kolory. i również nie stronię od książek dla dzieci. :)

      Usuń
    2. Napisy są genialnie zrobione. Widać, że nie poszli na łatwiznę. :) A dzieciakom od strony graficznej też się na pewno spodoba. :)

      Usuń
    3. Nie tylko dzieciakom, ja jak widzę takie okładki to od razu bym książkę "przygarnęła". A jeśli jeszcze słyszę jakieś pozytywy o samej treści, to na pewno muszę mieć. :)

      Usuń
  10. Cześć. Zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Blog Award. Po więcej informacji zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tą książkę czeka w kolejce ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. już sama okładka zachęca mnie do przeczytania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam młodszego brata, więc może "razem" się za nią zabierzemy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W książkach dla dzieci kocham grafiki i ilustracje. Są bajecznie piękne! Jedynie Fabryka Słów może poszczycić się świetnymi ilustracjami w powieściach dla dorosłych, ale też wysokimi cenami.

    Czasami warto powrócić do czasów z dzieciństwa, a książki dają taką możliwość. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ilustracje i to właśnie dlatego tak bardzo chciałam mieć tą książkę u siebie. Bardzo mi się one podobają. :)

      Usuń
    2. Jakbym miała kupować książki dla ilustracji, to dawno bym zbankrutowała. :)

      Usuń
    3. Ja też! Tutaj spodobał mi się opis + właśnie te ilustracje kusiły trochę za mocno. Miałam tyle szczęścia, że udało mi się ją gdzieś wygrać. :) Teraz tylko muszę przeczytać, bo leży stanowczo za długo, najpierw brak czasu, a potem coś innego wpadało w ręce...

      Usuń
    4. Gratuluję wygranej. :) Nawet jeśli treść nie będzie bajeczna, to chociaż okładką nadrobi.

      Usuń
    5. Opinie są niby pozytywne, ale muszę się przekonać na własnej skórze. Lubię historie, które są kierowane bardziej dla dzieci, ale i starszy coś w nich znajdzie, więc pewnie i tak pozycja mi się spodoba. Okładka jest niezła, trzeba przyznać.

      Usuń
    6. To pozostaje tylko czytać. :)

      Usuń
    7. No właśnie, ostatnio mnie ogarnęło książkowe lenistwo... Kupuję dużo, ale czytam mało, bo cierpię na filmowe szaleństwo! :P

      Usuń
  15. O! Szczerze mówiąc - mam tą książkę! Jednak nie przeczytałam jej jeszcze, jak zresztą kilku innych pozycji. Czeka na lepsze czasy. Nie sięgnęłam po nią nie dlatego, że zniechęca mnie iż to książka dla młodszych czytelników. Wręcz przeciwnie - mam kilka takich książek i bardzo je lubię, bo są magiczne i zawierają w sobie pewną mądrość. Po prostu ostatnio miałam ochotę na trochę inne historie, a widzę, że warto przeczytać i "Juniper Berry...". Może wkrótce. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj dla dzieci, czyli nie dla mnie. Ale okładka bardzo ładna :) miła dla oka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam 22 laa i przeczytałam niedawno. Piękna książka i naprawdę mi się spodobała. :)

      Usuń
  17. Okładka świetna :) Podoba mi się recenzja, zachęciła mnie, kiedyś przeczytam, lubię się czasem oderwać i spróbować czegoś innego ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście