Content
Szukaj w blogu
sobota, 13 kwietnia 2013
Autor:
Unknown
Etykiety:
8/10,
Eric-Emmanuel Schmitt,
opowiadania,
recenzja,
Znak
Trucicielka
tytuł: Trucicielka i inne opowiadania
auror: Eric-Emmanuel Schmitt
wydawnictwo: Znak
moja ocena:8/10
Kolejna książka z biblioteki, szczerze powiedziawszy nie miałam nawet zamiaru jej wypożyczyć, ale rzuciła mi się w oczy, kiedy szukałam zupełnie innego autora pod literą S i tak oto trafiła w moje ręce, ale w tym przypadku nie żałuję.
Książka składa się z czterech opowiadań: Trucicielka, Powrót, Koncert Pamięci Anioła i Elizejska miłość. Każde z nich jest inne, ale jednak nie przypadkowo znalazły się w tym samym tomie, mają dwa bardzo widoczne punkty wspólne: śmierć i św. Ritę, patronkę od spraw trudnych i beznadziejnych. Opowiadania poruszają tematy dające nam do myślenia. Myślę, że większość zna Erica-Emmanuela Schmitta, ponieważ czytała jego książkę pt. Oskar i Pani Róża, jeżeli ona przypadła wam do gustu, ta też powinna się wam spodobać. Osobiście pierwszy raz sięgnęłam po zbiór opowiadań i cieszę się, że to zrobiłam. Moim zdaniem warto przeczytać Trucicielkę i inne opowiadania.
A wy czytaliście tę książkę?
auror: Eric-Emmanuel Schmitt
wydawnictwo: Znak
moja ocena:8/10
Kolejna książka z biblioteki, szczerze powiedziawszy nie miałam nawet zamiaru jej wypożyczyć, ale rzuciła mi się w oczy, kiedy szukałam zupełnie innego autora pod literą S i tak oto trafiła w moje ręce, ale w tym przypadku nie żałuję.
Książka składa się z czterech opowiadań: Trucicielka, Powrót, Koncert Pamięci Anioła i Elizejska miłość. Każde z nich jest inne, ale jednak nie przypadkowo znalazły się w tym samym tomie, mają dwa bardzo widoczne punkty wspólne: śmierć i św. Ritę, patronkę od spraw trudnych i beznadziejnych. Opowiadania poruszają tematy dające nam do myślenia. Myślę, że większość zna Erica-Emmanuela Schmitta, ponieważ czytała jego książkę pt. Oskar i Pani Róża, jeżeli ona przypadła wam do gustu, ta też powinna się wam spodobać. Osobiście pierwszy raz sięgnęłam po zbiór opowiadań i cieszę się, że to zrobiłam. Moim zdaniem warto przeczytać Trucicielkę i inne opowiadania.
A wy czytaliście tę książkę?
Mam ją na półce;)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia po przeczytaniu? :)
UsuńNie czytałam jej jeszcze, jednak mam w planach. Uwielbiam książki tego autora, są naprawdę poruszające.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze prac Schmitta, ale kupiłam jego "Historie miłosne" i jeśli tylko mi się spodobają, to na pewno przeczytam "Trucicielkę".
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać :) Zapraszam: http://zpamietnikanastolatki-izu.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnie czytałam, ale chętnie bym to zrobiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Schmitta i mam nadzieję, że w koncu ją przeczytam;]
OdpowiedzUsuńAutor jest jednym z moich ulubionych, to wystarczająco przekonuje ;)
UsuńJa szczerze mówiąc wczesniej nie slyszalam o tym autorze ;)
UsuńGdybym sięgnęła po tę książkę, byłaby to moja pierwsza styczność z tym autorem, ale jeszcze się zastanowię... ;)
UsuńObserwuję :-D
OdpowiedzUsuńMusisz mieć fajną bibliotekę. Jeśli chodzi o biblioteki w mojej miejscowości to jest ich kilka, z czego trzy są w szkołach, do których uczęszczałem, a dwie są miejskie. Z tym, że w bibliotece w liceum nowością stale jest "Przed świtem", w gimnazjum była świetna biblioteka, ale nie mam do niej wstępu niestety (już widzę nowości, jakie się tam pojawiły). Natomiast podstawówka oferuje książki dla dziecioczków, więc podziękuję. Ratują mnie dwie miejskie, chociaż jedna jest bardziej dla dorosłych. Ale tam też nowości nie ma. Natomiast miejska nr.1 ma, ale również dla dzieci. Life is brutal !
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że w bibliotece, w której mam kartę faktycznie jest sporo nowości i cały czas dochodzą nowe, więc jest z czego wybierać. : ) Ale i tak wiele książek kupuję... ;d
UsuńU mnie tak samo, tak to wlasnie jest książkoholizm xD Lubię to! :D
UsuńU mnie jest dwuoddziałowa - dla dzieci i dorosłych. Muszę przyznać, że słabo wyposażona.
UsuńBardzo lubię styl Schmitta:) Do tej pory przeczytałam kilka jego książek i zaliczam go do jednego ze swoich ulubionych autorów:) Po "Trucicielkę" z pewnością sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Czekam na opinię.
UsuńJa również, koniecznie napisz czy ci się podobała ta książka
UsuńTak, znam Erica-Emmanuela Schmitta tylko dzięki książce Oskar i Pani Róża, ale chętnie przeczytałbym również pozostałe jego książki :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, choć mam ją w domu. Natomiast moja mama bardzo ją chwali, choć żałowała, że są to opowiadania, a nie ciągła akcja.
OdpowiedzUsuńJak warto to może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po zbiory opowiadam, choć wiem, że powinnam częściej, gdyz zdecydowanie są warte uwagi.
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie wiem...
UsuńA czego nie wiesz? Czy są warte uwagi? Zwykle wolę coś dłuższego, ale muszę się postarać nie odrzucać i opowiadań właśnie, bo mimo swej krótkości mogą być bardzo dobre.
UsuńJa bym się poważnie zastanowiła czy to przeczytac.. ;)
UsuńOpowiadania autora "Oskar i pani Róża" napewno zasługuja na uwagę. Gdy spotkam zbiór na swojej drodzę to nie omieszkam przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie skojarzyłam, że to książka autora ,,Oskar i Pani Róża'' :o
UsuńHmm zastanawiam się nad jej przeczytaniem, nie za bardzo mnie zachęca... chyba jest bardziej dla starszych czytelnikow ;)
OdpowiedzUsuńOd razu spodobała mi się ta książka, nie chodzi tu o okładkę (no dobra, okładka też jest cudna), czuję, ze to coś dla mnie. Na święta ją sobie sprawię, nie ważne jak :D
OdpowiedzUsuńTo życzę miłego czytania i wesołych świąt ;) P.S. Okładka również mi się podoba :) Elgancka jest ;)
UsuńPrzypadki momentami pomagają w życiu - piękna okładka, intrygujący tytuł, może i ja się natknę?
OdpowiedzUsuńPóki co "Malżeństwa we troje" czeka na przeczytanie, więc zobaczę, czy się spodoba, a wted zaoznam się też z "Trucicielką". :)
OdpowiedzUsuń