Content

Szukaj w blogu

środa, 11 września 2013

Czy Atlantyda naprawdę istniała?

tytuł: Kakrachan
autor: Olis Nari Lang
wydawca: Azyl
liczba stron: 590
moja ocena: 8/10

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Azyl miałam okazję przeczytać Kakrachan - debiutancką powieść polskiego autora, który ukrywa się pod pseudonimem Olis Nari Lang.
Książka opowiada o młodej Dalemie, jest ona w 17 cyklu życia, nastolatka dowiaduje się o różnych tajemniczych budowlach i przedmiotach. Czy dziewczynie uda się odkryć ich tajemnice?
Kakarachan jest pełen zagadek i niedopowiedzeń, to pierwsza powieść z gatunku historical fiction, jaką miałam okazję przeczytać - mam nadzieję, że jeszcze nie jeden taki tom wpadnie w moje ręce. Pomimo dosyć sporej liczby stron, książkę czyta się szybko i przyjemnie, nawet czcionka, która do największych nie należy, nie jest w stanie zatrzymać ciekawości czytającego. Jeżeli chodzi o samo wydanie powieści, to moim zdaniem jej największym minusem są białe strony, które jako jedyne przekonały mnie, do oderwania się co jakiś czas od lektury. Pierwszy tom serii Atlanci wciąga czytelnika, kiedy przeczyta się kilka pierwszych stron, trudno jest go odłożyć.
Muszę przyznać, że ostatnio jeżeli chodzi o polskich autorów trafiam głównie na perełki i jedną z nich jest właśnie Kakrachan.
Zdecydowanie polecam, uważam, że książka jest warta przeczytania. Myślę, że wiele osób zachwyci się tą pozycją.

Siedzieli blisko siebie, ramię w ramię, popijali świeże mleko i  - co było chyba bardzo rzadkie - nie myśleli zbyt wiele. Dla Dalemy tak właśnie wyglądało szczęście.

A wy czytaliście tę książkę?

18 komentarze:

  1. Wątpię by książka mi się spodobała, dlatego odpuszczę ją sobie . ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądzę że mogłaby mi się spodobać :) jak gdzieś znajdę to z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem podziękuje, gdyż zarys fabuły tej książki w ogóle mnie nie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ksiązka musi być interesująca. Chętnie się za nią rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Historical fiction widzę jakiś nowy nurt :) Nie wiem czy spodobałaby mi się, ale wezmę ją pod uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, a ponieważ kocham wszystko, co z Atlantydą związane... spodobała mi się i to bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam Atlantydę, wcześniej oglądałam mnóstwo programów o niej na Discovery. : )

      Usuń
    2. A ja nie znam nic. :o Ani jednej opowieści o Atlantydzie. Muszę coś poczytać. :D

      Usuń
    3. Ja wiem tylko tyle, skąd się wzięła i co się z nia stało, ale żadnej ksiazki o niej nie czytalam.

      Usuń
  7. O ile dobrze pamiętam nie było to określone w książce, ale sądzę, że najprawdopodobniej 17 cykli odpowiada 17 latom. : )
    To prawda, stron jest sporo, ale format jest mniejszy, coś pomiędzy kieszonkowym a standardowym. I to dopiero pierwszy tom... : D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli z tej książki dowiem się, czy Atlantyda naprawdę istniała, to muszę ją przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie czytałam tej książki, ale mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A wiadomo ile bedzie tomów?

    OdpowiedzUsuń
  11. Fragment książki bardzo mi się podobał, dlatego i całość planuję przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam, ale to chyba lektura nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam kawałek ebooka, teraz stwierdzam, zdecydowanie NIE DLA MNIE...

      Usuń
  13. Ta wieczna zagadka Atlantydy kojarzy mi się z jakąś bajką z dzieciństwa. Raczej nie skorzystam.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście