Content
Szukaj w blogu
wtorek, 13 sierpnia 2013
Autor:
Unknown
Etykiety:
8/10,
Agnieszka Olejnik,
dla dzieci,
młodzieżowe,
polscy autorzy,
recenzja
Wędrując na północ.
tytuł: Ava i Tim. Droga na północ
autor: Agnieszka Olejnik
liczba stron: 274
moja ocena: 8/10
Do sięgnięcia po tę pozycję zachęcił mnie intrygujący, magiczny opis oraz dopracowana okładka. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res miałam możliwość zapoznania się z Avą i Timem.
Tim to zwykły chłopak, chociaż nieco dokucza mu jego tusza i... koledzy, jest wyśmiewany, nie ma w szkole przyjaciół, czuje się samotny. Ale pewnego dnia spotyka tajemniczego mężczyznę, który proponuje mu magiczną roślinę, pomagającą na wszystkie problemy.
Ava jest księżniczką, wiedzie spokojne życie, niestety odkrywa dawną przepowiednię, mówiącą, że niebawem sprzeciwi się swojemu ojcu i będzie walczyć z nim o władzę. Dziewczynka za wszelką cenę, chce sprawić, by słowa zapisane na starej karcie papieru nie spełniły się.
Dawno nie czytałam dziecięcych książek przygodowych i nie żałuję, że sięgnęłam właśnie po tę. Powieść Agnieszki Olejnik jest bardzo dobrą lekturą nie tylko dla dzieciaków, ale także dla młodzieży i dorosłych. Wypełniona magią, pełna przygód i tajemniczych postaci. Myślę, że przypadnie do gustu niemal każdemu. Dla starszych będzie przypomnieniem dzieciństwa, dla młodszych wspaniałą lekturą, od której nie będą mogli się oderwać. Zdecydowanie polecam tym dużym i tym małym!
A wy czytaliście tę książkę?
autor: Agnieszka Olejnik
liczba stron: 274
moja ocena: 8/10
Do sięgnięcia po tę pozycję zachęcił mnie intrygujący, magiczny opis oraz dopracowana okładka. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res miałam możliwość zapoznania się z Avą i Timem.
Tim to zwykły chłopak, chociaż nieco dokucza mu jego tusza i... koledzy, jest wyśmiewany, nie ma w szkole przyjaciół, czuje się samotny. Ale pewnego dnia spotyka tajemniczego mężczyznę, który proponuje mu magiczną roślinę, pomagającą na wszystkie problemy.
Ava jest księżniczką, wiedzie spokojne życie, niestety odkrywa dawną przepowiednię, mówiącą, że niebawem sprzeciwi się swojemu ojcu i będzie walczyć z nim o władzę. Dziewczynka za wszelką cenę, chce sprawić, by słowa zapisane na starej karcie papieru nie spełniły się.
Dawno nie czytałam dziecięcych książek przygodowych i nie żałuję, że sięgnęłam właśnie po tę. Powieść Agnieszki Olejnik jest bardzo dobrą lekturą nie tylko dla dzieciaków, ale także dla młodzieży i dorosłych. Wypełniona magią, pełna przygód i tajemniczych postaci. Myślę, że przypadnie do gustu niemal każdemu. Dla starszych będzie przypomnieniem dzieciństwa, dla młodszych wspaniałą lekturą, od której nie będą mogli się oderwać. Zdecydowanie polecam tym dużym i tym małym!
A wy czytaliście tę książkę?
Nie czytuję już książek dla dzieci. Wolę pozycje dla starszych, ale ta nie powiem, że akurat tę mogłabym przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńWarto sie czasem cofnąć w czasie i poczuć jak czytający podstawówkowicz ;)
UsuńOtóż to! Ja na przykład jakiś rok temu czytałam Anię z Zielonego Wzgórza :)
UsuńJa nie stronię od książek dla dzieci, a o tej się dowiedziałam właśnie tutaj. :) Ciekawe jak losy Tima i Avy się skrzyżują... Książki dla młodszych czytelników zazwyczaj są pięknie wydanie i zawierają jakieś przesłanie, a widzę, że i tutaj tego nie zabraknie. Jeśli gdzieś się natknę na tą powieść to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszalam o tej książce, właśnie dlatego lubię ten blog, wszystko można tu znaleźć :D
Usuńo, przeczytałabym chętnie!
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy, makaronowy post oraz na kulinarne rozdanie!
Nie czytałam i chyba tak zostanie, bo książki dla dzieci to już nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna okładka, kojarzy mi się z Tolkienem ;)
OdpowiedzUsuńMnie okładka jakoś nie porywa
UsuńMi też na myśl od razu przyszedł Tolkien :)
UsuńPiękna okładka :) Ale jeśli to książka dla dzieci, to... nie wiem sama.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rzeczywiście okładka przykuwa uwagę, ale z książek dla dzieci wolę te z mojego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Może obdaruję nią jakieś grzeczne dziecko:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Z penością dziecko, które ją dostanie będzie się cieszyć
UsuńJa jako dziecko wolałam dostawać ksiązeczki od zabawek :)
UsuńJakoś nie mam przekonania do tej książki, ale może kiedyś zaryzykuje i się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńTaki ciekawy opis, że byłam zudomina, iż jest to książka dla dzieci. Trochę mnie to odstraszyło, ale ostatecznie nie zrezygnowałam z dopisania "Avy i Tima. Drogi na północ" do listy "Must have". :)
OdpowiedzUsuńJa dopiszę, bo coś mi się o niej zapomniało, a z oceny wychodzi, że warta przeczytania. :)
UsuńJa aż tak wyoko jej nie oceniam, ale dodam do ,,Warto zwrócić uwagę'' ;)
UsuńHmmm, poszukam. Jak natrafię to kupie :)
OdpowiedzUsuń"Dziewczynka za wszelką cenę, chce sprawić, by słowa zapisane na starej karcie papieru nie spełniły się." - Czy kończy się jak w tragediach antycznych? ;) Może kiedyś to sprawdzę.
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten cytat :)
UsuńUwielbiam takie historie, myśle, że w przyszłości przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa również, choć wątpie by byla w mojej bilbiotece...
UsuńNie czytuje już raczej książek dla dzieci, ale ta mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki dla dzieci mają coś w sobie. W pewnym momencie życia są już zbyt dziecinne i sięga się po te typowe dla młodzieży, które często są o wiele mniej wartościowe. W końcu przychodzi ten czas, w którym znowu te powieści wracają do łask :) Niestety mój dostęp do literatury dziecięcej jest raczej ograniczone, ale może kiedyś uda mi się coś przeczytać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z twoim zdaniem. Ja do literatury dziecięcej mam aż za dobry dostęp
UsuńTeż tak myślę, czytałam po dwa razy każda część Opowieści z Narnii, za każdym razem mi się podobaja :D
UsuńCzasem zdarza mi się sięgnąć po książki dla dzieci - nie widzę w tym niczego złego. Książka może być dobra, jednak trochę oklepany temat - dwa światy, przepowiednia, przyjaźń, magia i te sprawy.
OdpowiedzUsuńpoza tym wdała ci się literówka:
przepowiednie - zapewne miałaś na myśli przepowiednię.
Gnom.
Dzięki, poprawione. :D
UsuńJa również czasami sięgam. Jeśli książka jest dobra, to dlaczego nie? :)
UsuńJa lubię nawet czasem kartkowac starego dobrego Puchatka - tyle wspomnień się z tym wiąże :)
UsuńJa uwielbiam wizyty u mojej cioci, ma ona dwójkę dzieci w wieku 5 i 9 lat, zawsze siedzę z nimi i czytam bardziej sobie niż im :D Dzięki temu nie wychodze na dziwaka i moge sobie spokojnie czytać takie ksiazki :)
UsuńPolska książka - nie moje gusta ;) choć nawet podobało mi się Ja, diablica, ale nie było to niesamowite, a tylko dobre/dobre+
OdpowiedzUsuńTo musi byc ciekawe. Myślę, że rozważę tę propozycję ;)
OdpowiedzUsuńMyślę ze kiedyś na pewno przeczytam, polski autor mnie nie zniechęca, okładka mi się podoba, poszukam w bibliotece :)
OdpowiedzUsuń