Content

Szukaj w blogu

sobota, 17 sierpnia 2013

Anielica i demon.

tytuł: Odwrócony Mag
autor: Aleksandra Szałek
wydawnictwo: Novae Res
moja ocena: 3/10

Muszę przyznać, że ta książka uleczyła mojego książkowego kaca, a żeby się go pozbyć, potrzebuję albo czegoś strasznie banalnego albo niespotykanie dobrego.
Julie  jest baletnicą, wyjeżdża na studia, by doskonalić swoje umiejętności. Podczas wypadu do klubu ze swoją nową przyjaciółką, poznaje tajemniczego Patricka. Niebawem dziewczyna odkrywa, że posiada moc uzdrawiania.
Książkę czyta się w zabójczym tempie, dzięki bardzo prostemu stylowi Aleksandry Szałek
Powieść na początku zachęca tajemnicą, niestety później przynosi jedynie rozczarowanie. Główna bohaterka jest osobą naiwną i niedojrzałą, jak na swój wiek, co jest chyba największym minusem tej książki.
Podczas lektury nie sposób nie zwrócić uwagi na przesłodzone dialogi damsko-męskie. Odwrócony Mag jest także bardzo przewidywalny - łatwo można się domyślić, co dalej się wydarzy oraz jak zakończy się powieść.
Niestety nie jestem w stanie znaleźć jakichś widocznych plusów tej książki, myślę, że mogłaby przypaść do gustu jedynie początkującemu czytelnikowi. Może jednak znajdzie się ktoś, kto dostrzeże w niej więcej dobrego?
A wy czytaliście tę książkę?

29 komentarze:

  1. Nie czytałam i raczej nie przeczytam. Jakoś nigdy nie mogłam przekonać się do fantastyki w wykonaniu polskich autorów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja - fantastyka nie jest ,,polską mocną stroną''.

      Usuń
    2. Zaraz, zaraz, a Sapkowski?

      Usuń
  2. Nie chce sie kolejny raz rozczarowac, wiec nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już różne opinie, chyba sprawdzę, jakie wrażenie wywrze na mnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chce czytać czegoś, co jest tak słabe w ocenie innych. ;) Wolę poświęcić ten czas na dobrą lekturę . ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już parę recenzji tej książki i ostatecznie nie zainteresowała mnie ona ani trochę. Natomiast Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że na „Odwróconego Maga” nie warto tracić czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, książka bez ani jednego pozytywu, no nieźle :D
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyka to nie moje klimaty. Nie lubię tego gatunku, więc z pewnością będę omijać tę książkę :) Pozdrawiam, Livresland :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet czytając pozytywne recenzje nie interesowała mnie ta ksiażka. Twoja recenzja pokazała, że była to słuszna decyzja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka jest niezwykle zachęcająca, szkoda tylko, że treść już nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka faktycznie ciekawa, nietypowa.

      Usuń
    2. Coś w niej jest, trzeba przyznać.

      Usuń
    3. Motywu kart chyba jeszcze nie spotkałam.

      Usuń
  10. Zgadzam się z pozostałymi komentarzami - fantastyka w wydaniu polskich pisarzy jest po prostu koszmarna. Wyjątek stanowią tu jedynie blogerzy, rzecz jasna :)
    Z tego co wiem, to Twoja najniższa nota - było aż tak źle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak, ale mam nadzieję, że nie trafię już na więcej takich książek. Teraz dla odmiany kolejna recenzja zapowiada się bardzo pozytywnie. ;)

      Usuń
  11. Ja myślę, że Początkującego Czytelnika trzeba rzucać na głęboką wodę, bo może się zniechęcić po takich literackich pokurczach:P

    OdpowiedzUsuń
  12. W sumie muszę w końcu zagłębić się w polską fantastykę. Po twojej opini napewno nie sięgnę po tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moją opinię na temat tej książki już znasz. Mnie się ona bardzo podobała, aczkolwiek to prawda, że jest słabiutko dopracowana, niemniej jednak jest historia mnie urzekła, bo lubię nadprzyrodzone motywy. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie będzie znacznie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  14. bloga dodaję do obserwowanych, zapraszam do siebie na imperium lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Liczyłam, że w moje ręce trafi egzemplarz recenzencki, ale niestety nie był już dostępne... I tak teraz nie wiem, czy się cieszyć, czy też nie. Raz trafiam na pozytywną recenzję, a kolejna to negatywna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie fantastyka w wydaniu polskich autorów jest koszmarna... Dlatego zawsze omijam ją szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie czytałam i chyba raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cienko coś i widzę, że właśnie takie oceny zbiera ta książka. Nie sięgnę po nią raczej.

    OdpowiedzUsuń
  19. Słabiutka ocena, nie dziwie się, że nawet o tej książce nie słyszałam... Tak więc nawet jej nie przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja także zrezygnuję z lektury. Zwłaszcza, że widze brak entuzjazmu ze strony innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Kamila Lis: Odniosłam dokładnie takie samo wrażenie...

      Usuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście