autor: Aleksandra Szałek
wydawnictwo: Novae Res
moja ocena: 3/10
Muszę przyznać, że ta książka uleczyła mojego książkowego kaca, a żeby się go pozbyć, potrzebuję albo czegoś strasznie banalnego albo niespotykanie dobrego.
Julie jest baletnicą, wyjeżdża na studia, by doskonalić swoje umiejętności. Podczas wypadu do klubu ze swoją nową przyjaciółką, poznaje tajemniczego Patricka. Niebawem dziewczyna odkrywa, że posiada moc uzdrawiania.
Książkę czyta się w zabójczym tempie, dzięki bardzo prostemu stylowi Aleksandry Szałek
Powieść na początku zachęca tajemnicą, niestety później przynosi jedynie rozczarowanie. Główna bohaterka jest osobą naiwną i niedojrzałą, jak na swój wiek, co jest chyba największym minusem tej książki.
Podczas lektury nie sposób nie zwrócić uwagi na przesłodzone dialogi damsko-męskie. Odwrócony Mag jest także bardzo przewidywalny - łatwo można się domyślić, co dalej się wydarzy oraz jak zakończy się powieść.
Niestety nie jestem w stanie znaleźć jakichś widocznych plusów tej książki, myślę, że mogłaby przypaść do gustu jedynie początkującemu czytelnikowi. Może jednak znajdzie się ktoś, kto dostrzeże w niej więcej dobrego?
Nie czytałam i raczej nie przeczytam. Jakoś nigdy nie mogłam przekonać się do fantastyki w wykonaniu polskich autorów...
OdpowiedzUsuńRacja - fantastyka nie jest ,,polską mocną stroną''.
UsuńZaraz, zaraz, a Sapkowski?
UsuńNie chce sie kolejny raz rozczarowac, wiec nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już różne opinie, chyba sprawdzę, jakie wrażenie wywrze na mnie...
OdpowiedzUsuńNie chce czytać czegoś, co jest tak słabe w ocenie innych. ;) Wolę poświęcić ten czas na dobrą lekturę . ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już parę recenzji tej książki i ostatecznie nie zainteresowała mnie ona ani trochę. Natomiast Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że na „Odwróconego Maga” nie warto tracić czasu. :)
OdpowiedzUsuńOj, książka bez ani jednego pozytywu, no nieźle :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fantastyka to nie moje klimaty. Nie lubię tego gatunku, więc z pewnością będę omijać tę książkę :) Pozdrawiam, Livresland :*
OdpowiedzUsuńNawet czytając pozytywne recenzje nie interesowała mnie ta ksiażka. Twoja recenzja pokazała, że była to słuszna decyzja.
OdpowiedzUsuńOkładka jest niezwykle zachęcająca, szkoda tylko, że treść już nie.
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie ciekawa, nietypowa.
UsuńCoś w niej jest, trzeba przyznać.
UsuńMotywu kart chyba jeszcze nie spotkałam.
UsuńZgadzam się z pozostałymi komentarzami - fantastyka w wydaniu polskich pisarzy jest po prostu koszmarna. Wyjątek stanowią tu jedynie blogerzy, rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to Twoja najniższa nota - było aż tak źle?
Niestety tak, ale mam nadzieję, że nie trafię już na więcej takich książek. Teraz dla odmiany kolejna recenzja zapowiada się bardzo pozytywnie. ;)
UsuńJa myślę, że Początkującego Czytelnika trzeba rzucać na głęboką wodę, bo może się zniechęcić po takich literackich pokurczach:P
OdpowiedzUsuńW sumie muszę w końcu zagłębić się w polską fantastykę. Po twojej opini napewno nie sięgnę po tą pozycję.
OdpowiedzUsuńMoją opinię na temat tej książki już znasz. Mnie się ona bardzo podobała, aczkolwiek to prawda, że jest słabiutko dopracowana, niemniej jednak jest historia mnie urzekła, bo lubię nadprzyrodzone motywy. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie będzie znacznie lepiej.
OdpowiedzUsuńbloga dodaję do obserwowanych, zapraszam do siebie na imperium lektur :)
OdpowiedzUsuńLiczyłam, że w moje ręce trafi egzemplarz recenzencki, ale niestety nie był już dostępne... I tak teraz nie wiem, czy się cieszyć, czy też nie. Raz trafiam na pozytywną recenzję, a kolejna to negatywna.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie fantastyka w wydaniu polskich autorów jest koszmarna... Dlatego zawsze omijam ją szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńTo widzę, że omijamy tym samym łukiem ;)
UsuńNie czytałam i chyba raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCienko coś i widzę, że właśnie takie oceny zbiera ta książka. Nie sięgnę po nią raczej.
OdpowiedzUsuńSłabiutka ocena, nie dziwie się, że nawet o tej książce nie słyszałam... Tak więc nawet jej nie przeczytam...
OdpowiedzUsuńjak wyżej.
OdpowiedzUsuńJa także zrezygnuję z lektury. Zwłaszcza, że widze brak entuzjazmu ze strony innych.
OdpowiedzUsuń@Kamila Lis: Odniosłam dokładnie takie samo wrażenie...
Usuń