Content

Szukaj w blogu

środa, 24 lipca 2013

Romans z krajobrazem w tle.

tytuł: London Eye
autor: Grzegorz Mucha
wydawnictwo: Novae Res
moja ocena: 6/10

Muszę przyznać, że to najpierw okładka powieści przykuła mój wzrok, później spojrzałam na tytuł - zrobiło się jeszcze ciekawiej. Na koniec przeczytałam opis i pomyślałam - Czemu nie spróbować? Muszę przyznać, że dawno nie czytałam książki o tematyce miłosnej, w której jednocześnie nie ma żadnych nadprzyrodzonych stworów.
London Eye jest zbiorem trzynastu opowiadań o kochankach, podróżujących po świecie. Co więcej historie opisane w tym tomie są oparte na faktach. Bohaterowie odwiedzają miejsca takie jak Londyn, Berlin czy Honkong. Przed każdą opowieścią zamieszczone jest zdjęcie oraz cytat.
Jak dla mnie zbiór jest całkiem dobry, niestety wybitnym bym go nie nazwała. Opowiadania są naprawdę różne - jedne ciekawsze inne mniej. Każde z nich przedstawia historię z życia kochanków. Niektóre są nietypowe, interesujące, ale nie brakuje także nudnych. Ze względu na objętość książka jest idealna na jeden wieczór. Powinna przypaść do gustu osobom lubiącym tematykę miłosną.
A wy czytaliście tę książkę?

35 komentarze:

  1. Powyższej książki nie znam, ale na razie mam co czytać, więc tym razem spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna okładka :) może się skuszę :)

    zapraszam do siebie, recenzjuję w formie youtubowej :) może przypadnie Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda. Okładka jest śliczna ^^

      Usuń
    2. też się zgadzam co do okładki

      Usuń
    3. recenzje na youtube? świetny pomysł :o aż zajrzę z ciekawości ;)

      Usuń
  3. Odpuszczę sobie tę książkę, bo bym się tylko niepotrzebnie męczyła, nie moje klimaty, a jeszcze do tego opowiadań nie lubię.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jakie ty gatunki czytujesz? ;) Praktycznie pod każdym postem widzę twój komentarz "nie moje klimaty" :p

      Usuń
  4. Nie czytałam, ale mam sporo pozycji już w domu i to muszę przeczytać. :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej książce, okładka i tytuł naprawdę intrygują, ale na razie sobie daruję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam... Średnio mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat mam ochotę na jakieś historie romantyczne, szkoda że okazały się słabe..

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam . ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również dawno czytałam podobną książkę, a okładka - magiczna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam, ale myślę, że by mi się spodobała. Uwielbiam tematykę miłosną :) Livresland.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka wygląda ślicznie i nieco tajemniczo. Może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj,
    nominuję cię do Versatile Blogger Award ^^
    Szczegóły u mnie:
    http://mirror-of--soul.blogspot.com/2013/07/versatile-blogger-award.html

    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana! Niebawem(najprawdopodobniej jutro) wezmę udział w zabawie! : D

      Usuń
  13. Niestety nie przepadam za zbiorami opowiadań. Ale zgadzam się co do okładki - wprost wspaniała. Tytuł też okej, nawet jeszcze przeczytaniem recenzji, myślałam, że to powieść związana z Londynem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja równiez nie przepadam za opowiadaniami.

      Usuń
    2. Ja też nie przepadam, ale staram się przemóc.

      Usuń
    3. A ja właśnie lubię zbiory opowiadań, kiedy nie mam za dużo czasu. Na szybko jakiś tekścik i już jestem szczęśliwa. :)

      Usuń
    4. I to działa na korzyść opowiadań. Ja jednak jak już siadam, to staram się na trochę dłużej. Nie czytam np. w autobusie, czy też w kolejce gdzieś, więc nie potrzebuję czegoś krótkiego. Przełamać się staram, niektóre ksiązki, które muszę przeczytać (jak np. "Kroniki Jakuba Wędrowycza") to też zbiory opowiadań. :)

      Usuń
  14. Już słyszałam o tej książce i byłam na tak: ładna okładka, interesującu tytuł i ciekawy opis. Ale skoro piszesz, że nie jest taka świtna an jaką wygląda, to chyba sobie odpuszczę. :)
    A tak w ogóle fajny blog - rozsiadłam sie i nie zamierzam opuścić tego miejsca. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej spasuję, choć okładka jest naprawdę ciekawa ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dokładnie jak komentarz wyżej. Raczej nie przeczytam, chociaż okładka naprawdę śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Patrząc na okładkę, wydawało mi się, że jest to powieść z gatunku urban fantasy. A jednak nie. Nie gustuję w wątkach romantycznych, często są według mnie przesłodzone i nierealne. Ciekawe jest to, że opowiadania są oparte na faktach autentycznych. Dodatkowo nie siedzimy przez całą książkę przy jednym bohaterze, ale wędrujemy po świecie z innymi. Może czas odpocząć od fantasy i dać szansę innym książkom?

    OdpowiedzUsuń
  18. Co mnie zainteresowało - historie są oparte na faktach i poparte zdjeciami. Nie lubię tematyki miłosnej, jednak nie jest to PR, lecz życie. Hm, może przeczytam...
    Podoba mi się okładka, wygląda magicznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawie to wszystko brzmi, okładka rzeczywiście przykuwa uwagę.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ps. Zachęcam do mojego konkursu

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna okładka, ale watpię, że się za nią wezmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ją mam, właśnie dzięki Gabi. A skoro mam trochę wolnego czasu, to nawet wreszcie ją przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam autora, czytałaś jakieś inne jego książki?

    OdpowiedzUsuń
  23. Londyn <3 No ale za romans to podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście