Content

Szukaj w blogu

piątek, 5 lipca 2013

Kim jesteś?

tytuł: Deja vu
autor: Jolanta Kosowska
wydawnictwo: Novae Res
moja ocena: 10/10

Od czasu założenia bloga coraz częściej zaczęłam sięgać po powieści polskich autorów. Tym razem dzięki Wydawnictwu Novae Res miałam okazję przeczytać Deja vu Jolanty Kosowskiej.
Książka opowiada historię Rafała, który wraca do kraju po emigracji. Wraz z powrotem jego życie zaczyna się zmieniać. Mężczyzna uświadamia sobie, że zna ludzi, których nie poznał, co więcej darzy ich ogromnymi uczuciami. W snach nawiedzają go wydarzenia, które wydają się znajome, jednak ich nigdy nie przeżył. Tłem całej historii są piękne opisy Wenecji.
Deja vu to tajemniczy thriller, który przekonał mnie, że warto częściej sięgać po dzieła rodzimych pisarzy!
Powieść powoli odkrywa przed czytelnikiem swoje tajemnice, budując napięcie. Muszę przyznać, że podczas jej lektury czułam przyjemny niepokój. Trudno było mi się oderwać od tej książki, pragnęłam poznać jej zakończenie - które mnie zaskoczyło, było dosyć nietypowe.
Dawno nie czytałam równie dobrej książki z tego gatunku - polecam ją każdemu, kto szuka ciekawej i wciągającej lektury.
A wy czytaliście tę książkę?

29 komentarze:

  1. Nie czytałam i na razie nie mam zamiaru. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przyznaj. Okładka jest ładna :)

      Usuń
    2. Okładka jest bardzo ładna. Fajne kolory, i już przy pierwszym spojrzeniu myśli się o Wenecji. :)

      Usuń
    3. Tak, okładka ma w sobie to ,,coś'' ;)

      Usuń
  2. O książce wiele dobrego słyszałam i z każdą recenzją mam na nią coraz większą ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pożyjemy, zobaczymy. Ogólnie nic nie mam do polskich pisarzy - niektórzy nawet są moimi ulubionymi. Szczególnie Anny Onichimowskiej, którą polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. książka raczej nie dla mnie.. polscy pisarze nie należą do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, książki na pewno nie powinno się skreślać tylko dlatego, że jest dziełem polskiej autorki. Nasi autorzy wcale nie są w tyle, chociaż to też zależy od tego jakie książki lubisz. Może po prostu coś nie trafiło w Twój gust, ale nie należy się zniechęcać. :)

      Usuń
    2. Jak ja nie lubię, kiedy na wstępie skreśla się autora, tylko dlatego że jest z Polski. :/ Przecież zagraniczni pisarze też nie są idealni. I w Polsce, i w Ameryce są autorzy, którzy są beznadziejni, ale są też światowej sławy pisarze.

      Usuń
    3. Prawda, ale niestety często spotykam się z tym, że ktoś nie przeczyta książki, bo napisał ją nasz autor. :(

      Usuń
    4. Uważam, że to, czy książka jest ciekawa nie ma nic wspólnego z narodowością autora/autorki. Przykładowo ja zawiodłam się nieco na książkach Jennfier Echols, a przecież nie jest polską pisarką.

      Usuń
  5. Zainteresowała mnie ta książka, rozejrzę się za nią.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo wysoka recenzja zachęca do przeczytania, tym bardziej, że słyszałam już o tej książce wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podpisuje się pod twoją recenzją w 100 procentach. Rewelacyjna powieść. Jestem nią zauroczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest aż tak dobrze? :) Muszę zapamiętać ten tytuł.

      Usuń
    2. Już mam ten tytuł na tablicy korkowej :D Cudowny wynalazek, już dawno zgubiłabym tytuły ^^ (ta skleroza...)

      Usuń
  8. Na początku nie była do tej książki przekonana, ale teraz zmieniam zdanie i postanawiam przeczytać "Deja vu" jak najszybciej! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam, ale może warto? Poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja także zaczełam cyztać od niedawna prawie same ksiazki polskich autorów :) Jak najbardziej przeczytam i ta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Intryguje mnie ta książka, a każda pozytywna recenzja wzmaga moją ciekawość...

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszędzie pozytywne opinie, kiedyś może przeczytam. Muszę się najpierw wykopać z mojego stosu, a to będzie trudne..

    OdpowiedzUsuń
  13. super książka zresztą tak jak pierwsza "Niepamięć". Generalnie omijam szerokim łukiem książki pachnące s-f, ale tu się skusiłam i nie żałuję..genialna fabuła, styl pisania, trzymania w napięciu. Fenomenalna pisarka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wenecja jest jednym z moich ukochanych miast. Dla samego miejsca sięgnęłabym po powieść, ale dla fabuły już nie bardzo. To nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie sądziłam, ze to książka dla mnie, ale Twoja recenzja mnie przekonała. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hm, jestem otwarta na nowe propozycje, wiec mimo że do tej pory nie sięgałam po takie książki, to pewnie teraz zacznę! Polska autorka + Wenecja kuszą. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj polska autorka, nawet nie będę się za nią zabierała ;) ale miło, że ci się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak wysoka ocena mnie przekonała, nie mialam przyjemnosci poznać twórczości tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawieszę oko na tej książce, zapamiętam tytuł i rozpocznę poszukiwania ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście