Content

Szukaj w blogu

sobota, 21 września 2013

Kilka słów o aniołach.

tytuł: Magiczna Tajemnica
autor: Agnieszka Łaska
wydawnictwo: Novae Res
moja ocena: 1/10
liczba stron: 70

Chyba już zauważyliście, że uwielbiam paranormalne książki? Ostatnio zaczęłam sięgać nawet po te, które zostały napisane przez naszych autorów, niedawno miałam okazję przeczytać Magiczną tajemnicę.
Amelia i Anastazja to anioły, jak w większości takich książek bywa, swoją tajemnicę ukrywają przed normalnymi ludźmi. Dziewczyny są przyjaciółkami, ciągle się wspierają, jako anioły pomagają śmiertelnikom i czuwają nad nimi.
Polscy autorzy, jak wszyscy inni piszą książki wybitne, średnie, dobre ale bez szału, niestety zdarzają im się też tak kiepskie powieści, że jedyne co można zrobić po ich przeczytaniu to żałowanie zmarnowanego czasu.
Magiczna Tajemnica jest naprawdę króciutką powieścią, która niestety moim zdaniem zalicza się do tej ostatniej grupy książek - delikatnie mówiąc - (bardzo) kiepskich. Już czytając pierwsze strony wiedziałam, że raczej mnie nie zachwyci. Długo można by było pisać o jej wadach, dlatego przedstawię wam tę, która najbardziej raziła mnie w oczy: sztuczne dialogi. Czytając te wszystkie rozmowy zastanawiałam się, czy gdziekolwiek, ktokolwiek naprawdę tak dziwnie mówi, niestety w wymianach zdań nie było ani odrobiny swobody.
Zdecydowanie nie polecam, chociaż zdarza mi się to pierwszy raz, z reguły staram się z książki wyciągnąć cokolwiek, co może zachęcić czytelników, w tym przypadku również się starałam to zrobić - niestety nie udało mi się. Jeżeli ktoś chce - może spróbować, ale jakby co, pamiętajcie: ostrzegałam.
A wy czytaliście tę książkę?

48 komentarze:

  1. Czytałam już kilka negatywnych opinii na temat tej książki, więc - odpuszczę sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również widziałam kilka razy tą książkę na blogach, też niezbyt pochlebne opinie zbierała, nawet w mojej bibliotece zauważyłam, jednak jestem na NIE.

      Usuń
    2. Także się zniechęciłam. Hm, jak negatywne opinie mogą zmieniać zdanie człowieka ;)

      Usuń
    3. Ja się cieszę, ze recenzja mówi to, czego mozna się spodziewać, zaoszczędziła mi pieniedzy :P

      Usuń
  2. o jak ja nie lubie ksiazek nudnych do dzis pamietam ze raz czytalam jedna na wieczor i kazdego wieczoru zasypialam przy niej byla po prostu tak nudna...
    http://bezxpomyslu.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trochę jak z lekturami szkolnymi. Zgadzam się, ksiązka ma ciekawić a nie usypiać.

      Usuń
  3. A taka piękna okładka. Szkoda, że jej treść jest tak kiepściutka. No cóż trudno, spasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jakos sie ta okladka nie podoba, jakas sztucznosc od niej bije :/

      Usuń
    2. Cóż, okładka według mnie jest nieudana.

      Usuń
    3. Komputerowa, zdecydowanie nie.

      Usuń
  4. Zdaje się, że czytałam również nie pochlebne recenzje, trudno na 70 stronach rozwinąć akcję, no cóż i tak mam co czytać ):

    OdpowiedzUsuń
  5. Widze twoje wielkie rozczarowanie. Dzieki za ostrzeżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam i nie przeczytam. Jakoś nie przepadam za książkami o aniołach. Już parę razy potknęłam się na tym polu i jestem ostrożna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahahahaha.... A ja mam ją na półce -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dziś dodałam recenzję... Ocena ta sama. Oprócz dialogów, w książce jest tak wiele błędów, że aż się czytać nie da. Koszmar!

      Usuń
    2. Naprawdę aż tak źle? :D

      Usuń
    3. Trzeba było sugerować się oceną, lecz za pózno... :D No tak to juz jest, ja rowniez nieraz natykalam sie na ksiazki, ktore zapowiadaly sie swietnie, a wypadly kiepsko

      Usuń
    4. A szkoda :/

      Usuń
  8. Będę ją omijać szerokim łukiem. Z resztą i tak bym po nią chyba nie sięgnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja mimo wszystko chcę przeczytać. Coś mnie do niej ciągnie. Może właśnie te anioły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem książka przyciąga mimo złej recenzji :)

      Usuń
  10. Faktycznie, to chyba Twoja najniższa nota. Aż to do Ciebie niepodobne :) Było aż tak źle?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostrzeżenie przyjęte, nie przeczytam :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie nie przeczytam. Nie cierpię sztucznych dialogów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nikt nie lubi, to zabija książkę...

      Usuń
    2. Jestem tego samego zdania - gdzie są sztuczne dialogi, tam sztuczna ksiązka

      Usuń
    3. Dodajmy jeszcze do tego slang na siłę ;/

      Usuń
  13. Dobrze, że ostrzegasz ;) Mnie jakoś średnio podchodzą paranormalne książki, dlatego czasem mam trudności w skomentowaniu Twoich notek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też tak średnio, ale na szczęście różne pozycje się pojawiają. :)

      Usuń
    2. popieram ;) wszystko zalezy od autora, jego historii i stylu pisania ;)

      Usuń
    3. Nawet najlepszy pomysł można zepsuć ;/

      Usuń
  14. Ja lubię takie książki, w właśnie skończyłam czytać i zastanawiałam się co kupić - i już wiem :)

    Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie.

    http://daariaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Polskie książki nie są dla mnie. Jakoś nie jestem wielbicielką polskich książek, no chyba, że
    te sławne Ogniem i Mieczem, Potop itd. Takie to jak najbardziej, gdyż to są prawdziwe arcydzieła ;) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie rządzą Pan Tadeusz i Dziady. :D I "Inny świat"!

      Usuń
    2. Hah Dziady - trudno mi było cokolwiek zrozumieć ;D Pan Tadeusz - wczoraj skończyłam - nawet mi się podobało :D

      Usuń
    3. Dziady faktycznie ciezko sie czyta, ale jak dla mnie to ciekawa pozycja :)

      Usuń
  16. No nie wierzę w to co widzę. Moze to dlatego, że ksiażka ma tak mało stron? i nie udało się czegokolwiek tam zawrzeć? Na LC nie lepiej - jedynka za jedynką. OMIJAM SZEROKIM ŁUKIEM. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tylu "znakomitych" recenzji nawet nagrodzeni Noblem pisarze nie mają, co jedna szesnastolatka, której udało się napisać i wydać ksiażkę nie w tym celu, by kilka cienkich recenzentek produkowało swe blogowe krytyczne wypociny, Wstyd i Wesołych Świąt Bożego narodzenia niewesołym i wrednym osobom!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeej nie myślałam ze bedzie AŻ TAK ŹLE...

    OdpowiedzUsuń
  19. O nie - tylko 70 stron, słabe opinie, nie wspominając już, że nie czytam książek paranormalnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też rzadko się zdarza takie czytać...

      Usuń
  20. Nie zniechęcę się Twoją recenzją i przeczytam, że względu na fakt, iż książka zalicza się do kategorii książek paranormalnych oraz dlatego, że autorką jest Polka. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nieeeeeeeeeeee.... Kompletnie nie dla mnie, tymbardziej po takiej ocenie

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie bloga. : )
Jeżeli zostawisz po sobie ślad na pewno Cię odwiedzę.

Czytelnicy:

Facebook

Było tu...

Przenieś się w czasie:

Kaśka podrywaczka - Marta Fox

Zaglądam:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Wina Gwen Frost

Czwarta część serii Akademia Mitu.

Przed moimi oczyma mignęła twarz – najpotworniejsza, jaką kiedykolwiek ujrzałam. Mimo że ze wszystkich sił starałam się zapomnieć o tym, co się stało, widziałam go wszędzie. To był Loki – bóg złoczyńca, którego uwolniłam wbrew własnej woli. Powinnam była zgadnąć, że moja pierwsza prawdziwa randka z Loganem Quinnem zakończy się kompletną porażką. Gdybyśmy wpadli w zasadzkę żniwiarzy albo wdali się w jakąś przypadkową bójkę, byłabym mniej zaskoczona. Ale dać się aresztować podczas popijania kawy w modnej knajpie?Tego nie przewidziałam. Zostałam oskarżona o dobrowolne udzielenie pomocy żniwiarzom w uwolnieniu Lokiego z więzienia – a osobą, która prowadzi przeciw mnie rozprawę jest Linus Quinn, ojciec Logana. Najgorsze, że niemal wszyscy w akademii uważają mnie za winną tej zbrodni. Jeśli mam z tego wyjść cało i zdrowo, muszę się sama zatroszczyć o obronę…

Książka w mieście