autor: Beata Pawlikowska
wydawnictwo: G+J Książki
liczba stron: 300
moja ocena: 9/10
"Pewnego dnia zastanowiło mnie, że tak bez przerwy podsuwam obcym ludziom moją duszę do oceny. Zatrzymałam się w biegu. Odwróciłam się. Zajrzałam w siebie. I postanowiłam się ze sobą zaprzyjaźnić. "
Pisze Beata Pawlikowska, podróżniczka, pisarka i dziennikarka radiowa w swojej ostatnio wydanej na nowo i uzupełnionej o nieistniejące wcześniej fragmenty książce "W dżungli życia". Styczeń dobiega końca, niecały miesiąc temu rozpoczął się nowy rok. A nowy rok to nowy początek, to dobry czas na zmiany, dobry czas, by zrobić coś dla siebie, przystopować na chwilę, zastanowić się nad swoim życiem i odmienić je tak, by sprawiało nam radość. By każdy dzień witać optymizmem, a każdy upadek traktować jako przestrogę na przyszłość, a nie powód do popadania w depresję. Zwykle chęci do podjęcia działania nam nie brakuje, ale nie wiem jak zabrać się za zmiany, od czego zacząć? Dla tych których dręczą podobne rozmyślania mam propozycję - "W dżungli życia". Czytaj pomału, uważnie, wynotuj wszystkie rady, które dotyczą ciebie i które uznasz za słuszne, a potem po prostu zacznij się do nich stosować. Beata Pawlikowska prezentuje czytelnikom historię swojego życia, problemy i trudności z jakimi musiała walczyć, ale nie to jest w tej książce najważniejsze. "W dżungli życia" to przede wszystkim poradnik. Pani Beata podsuwa nam worek rad i pomysłów na siebie. Daje nadzieję i udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko da się przezwyciężyć, czego dowodem są jej własne doświadczenia. Doświadczenia naprawdę trudne, poruszające i zaskakujące. Autorka porusza bowiem tematy intymne, dzieli się z czytelnikami sprawami, o których wielu nie odważyłoby się mówić publicznie. Momentami czytając, musiałam zatrzymać się na chwilę, wyjrzeć przez okno. Pozwolić umysłowi odetchnąć. Słuchając audycji radiowych pani Beaty, czytając książki o podróżach, zazdrościłam jej szalonych wypraw, cudownego życia, wyobrażałam je sobie jako raj. Zwiedzić tyle państw na całym świecie! Zobaczyć Australię, Tasmanię, kto o tym nie marzy? Jednak droga do realizacji marzeń jest długa i kręta. A nasze przekonanie, że celebryci to ludzie idealni, którzy mają szczęście i wiele im się w życiu udało - ot tak, jest bardzo mylne. Pani Beata zanim zrealizowała plany podróżnicze i zawodowe musiała zmierzyć się z zagrożeniami, które czyhają w dzisiejszym świecie na każdego, przeciętnego człowieka. Nie ma znaczenia czy jesteś sławną redaktorką, pisarką czy przeciętnym Kowalskim. Alkohol, depresja, gwałt, anoreksja, bulimia, to tematy, które odnajdziemy "W Dżungli życia". Pani Beata pisze o tym, czego bezpośrednio doświadczyła, a odważyła się podzielić tymi intymnymi faktami z własnego życia bynajmniej nie dlatego, że oczekuje współczucia czy stara się powiększyć swą sławę, wywołując skandal. Ona dzieli się tymi sprawami, żeby pokazać że wszystko zło można pokonać. I pisząc o nich, załącza instrukcję jak tego dokonać.
"Smutek nie bierze się z pogody, tylko z twojego nastawienia do samego siebie i wszystkiego, co cię otacza.Radość też nie bierze się z pogody, tylko z tego, co ty o tej pogodzie myślisz.Przestań więc zwalać winę na chmury, deszcz i ciśnienie.Uśmiechnij się.
Zaplanuj zrobienie czegoś, o czym od dawna marzysz.Po prostu."
"W dżungli życia" to taki podręcznik pełen złotych rad i wskazówek jak żyć w zgodzie z samym sobą i czerpać z życia pełnymi garściami. Pani Beata pisze prosto, ale pięknie. Proste sformułowania łatwo trafiają do naszych myśli i nie trudno je zrozumieć. Tę książkę warto mieć przy sobie cały czas i sięgać po nią za każdym razem, gdy potrzebujemy życiowej wskazówki. Gama tematów poruszonych przez autorkę jest tak szeroka, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.