Content
Szukaj w blogu
środa, 27 listopada 2013
Autor:
Unknown
Etykiety:
10/10,
Cassandra Clare,
Dary anioła,
fantastyka,
fantasy,
MAG,
młodzieżowe,
paranormal romance,
recenzja
Walcząc mieczem, który wypala zło.
tytuł: Miasto zagubionych dusz
autor: Cassandra Clare
wydawnictwo: MAG
liczba stron: 550
moja ocena: 10/10
Raz, dwa, trzy, cztery, PIĘĆ! Tak, to już piąty tom Darów Anioła, który nieznośnie przypomina o tym, że zbliżamy się coraz bardziej do końca serii. Ale czy autorka jest w stanie zaskoczyć czytelnika czymś nowym, kiedy napisała już tak dużo książek, zdań i słów o Nocnych Łowcach?
Jace jest związany z Sebastianem nietypową więzią krwi. Przyrodni bracia współpracują ze sobą, ich celem jest wprowadzenie w życie pewnego planu.
Clary decyduje się na bardzo odważny ruch - postanawia w pojedynkę odnaleźć swojego chłopaka i stawić czoła złemu bratu.
Maureen, młodziutka fanka zespołu Simona staje się żądnym ludzkiej krwi wampirem.
Przepraszam, czy może mi ktoś podać chusteczkę? Zaraz ogarnie mnie czarna rozpacz, bo teraz, po zakończeniu Miasta zagubionych dusz, muszę czekać w zniecierpliwieniu na kolejny tom, który nie ukaże się wcześniej, niż w maju przyszłego roku.
Jeżeli chodzi o tę część - zdecydowanie jestem na tak! Lektura bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Po tym, jak w poprzedniej powieści poziom mojego zadowolenia spadł odrobinę w dół, obawiałam się, że teraz spadnie jeszcze niżej, ale pani Clare wyszła naprzeciw moim obawom i napisała książkę, która zdecydowanie stanie na podium moich ulubionych części Darów anioła wraz z Miastem Szkła. Lektura tej pozycji była wypełniona miłością - wcale nie przesadzam - Magnus i Alec, Izzy i Simon, Jordan i Maia i oczywiście Clary i Jace. Dzięki Bogu oraz oczywiście autorce, ta miłość nie była przekoloryzowana, nie było jej za dużo, lecz była tyko dodatkiem do wartkiej, trzymającej w napięciu akcji i magicznych przygód bohaterów.
Co więcej, podczas lektury miałam wrażenie, że w powieści jest szczypta więcej humoru, niż w poprzednich częściach.
Macie ochotę na kilkukrotne zatrzymanie akcji serca podczas czytania książki? Niekontrolowane wybuchy śmiechu, dzięki zabawnym dialogom? Wkroczenie do mrocznego świata? Oraz poznanie miłości, która jest w stanie pokonać wszystko? Jeżeli tak, koniecznie przeczytajcie Miasto zagubionych dusz!
Mamy chronić się nawzajem, ale nie przed wszystkim. Nie przed prawdą. Oto, co znaczy kogoś kochać, ale pozwolić mu być sobą.
autor: Cassandra Clare
wydawnictwo: MAG
liczba stron: 550
moja ocena: 10/10
Raz, dwa, trzy, cztery, PIĘĆ! Tak, to już piąty tom Darów Anioła, który nieznośnie przypomina o tym, że zbliżamy się coraz bardziej do końca serii. Ale czy autorka jest w stanie zaskoczyć czytelnika czymś nowym, kiedy napisała już tak dużo książek, zdań i słów o Nocnych Łowcach?
Jace jest związany z Sebastianem nietypową więzią krwi. Przyrodni bracia współpracują ze sobą, ich celem jest wprowadzenie w życie pewnego planu.
Clary decyduje się na bardzo odważny ruch - postanawia w pojedynkę odnaleźć swojego chłopaka i stawić czoła złemu bratu.
Maureen, młodziutka fanka zespołu Simona staje się żądnym ludzkiej krwi wampirem.
Przepraszam, czy może mi ktoś podać chusteczkę? Zaraz ogarnie mnie czarna rozpacz, bo teraz, po zakończeniu Miasta zagubionych dusz, muszę czekać w zniecierpliwieniu na kolejny tom, który nie ukaże się wcześniej, niż w maju przyszłego roku.
Jeżeli chodzi o tę część - zdecydowanie jestem na tak! Lektura bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Po tym, jak w poprzedniej powieści poziom mojego zadowolenia spadł odrobinę w dół, obawiałam się, że teraz spadnie jeszcze niżej, ale pani Clare wyszła naprzeciw moim obawom i napisała książkę, która zdecydowanie stanie na podium moich ulubionych części Darów anioła wraz z Miastem Szkła. Lektura tej pozycji była wypełniona miłością - wcale nie przesadzam - Magnus i Alec, Izzy i Simon, Jordan i Maia i oczywiście Clary i Jace. Dzięki Bogu oraz oczywiście autorce, ta miłość nie była przekoloryzowana, nie było jej za dużo, lecz była tyko dodatkiem do wartkiej, trzymającej w napięciu akcji i magicznych przygód bohaterów.
Co więcej, podczas lektury miałam wrażenie, że w powieści jest szczypta więcej humoru, niż w poprzednich częściach.
Macie ochotę na kilkukrotne zatrzymanie akcji serca podczas czytania książki? Niekontrolowane wybuchy śmiechu, dzięki zabawnym dialogom? Wkroczenie do mrocznego świata? Oraz poznanie miłości, która jest w stanie pokonać wszystko? Jeżeli tak, koniecznie przeczytajcie Miasto zagubionych dusz!
Mamy chronić się nawzajem, ale nie przed wszystkim. Nie przed prawdą. Oto, co znaczy kogoś kochać, ale pozwolić mu być sobą.
A już się bałam że piąta część będzie słaba ;) no to zostaje mi zabierać się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńMam przed sobą pierwszy tom. Chyba muszę się za niego zabrać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, pozostaną po niej niezapomniane chwile :)
UsuńChyba cała seria niekoniecznie jest dla mnie, więc sobie ją daruję :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi straszną ochotę na ten piąty tom, tym bardziej, że skończyłam swoją przygodę na czwartym i tylko ten mi pozostał na chwilę obecną :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych serii
OdpowiedzUsuńMoich również! A jeszcze uwielbiam Trylogię Czasu ;]
Usuńja sie jeszcze nie zapoznałam
UsuńJeszcze jej nie czytałam. Stanęłam na czwartym tomie, na którym się odrobinę zawiodłam a później brak czasu nie pozwalał mi przeczytać piątki, która już dosyć długo stoi na półce - od premiery.
OdpowiedzUsuńNiedługo przeczytam (dopiero) trzeci tom tej serii. Mam nadzieję, że dotrę do tego :)
OdpowiedzUsuńTak, przeczytaj zdecydowanie, gdyż coraz ciekawiej historia się rozkręca :)
UsuńPrzeczytałam jak na razie do 3 części i strasznie podoba mi się ta seria, tak bardzo, że aż nie chcę jej tak szybko kończyć i przeciągam w czasie jej czytanie. :) Poza tym co do filmu Miasto Kości mimo, że nie zachwycił mnie tak jak książka, to i tak warto obejrzeć. :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWidziałam film, niestety mnie też nie zachwycił, muszę przyznać, że niektóre momenty były bardzo dobre, ale dla równowagi inne były też bardzo kiepskie. :] Zobaczymy jak wyjdzie ekranizacja drugiej części. :]
OdpowiedzUsuńNo bo to właśnie tak zazwyczaj jest, że książka jest dużo lepsza niż film na jej podstawie
UsuńPozostaje czekać, a ja osobiście spotkałam się z góra dwoma ekranizacjami, które były lepsze od książki, więc to tylko wielki + dla książki, bo film jak dla mnie na 8/10. :)
UsuńFilm a książka to często niebo a ziemia. Czasem korzystnie, czasem nie.
UsuńJa bardzo lubię "Władców pierścieni" i wszystkie części Pottera :) Jak dla mnie filmy zrobione genialnie, oczywiście nie dorównują książkom. Ostatnio byłam w kinie na drugiej części igrzysk, to było miłe zaskoczenie, film mogę z czystym sumieniem polecić :)
Usuńja słyszałam więcej pozytywów o filmach na podstawie Igrzysk, niż o samych ksiązkach
UsuńNie znam wcale książek, a do filmu się przykładam i przykładam, a zawsze wychodzi, że oglądam coś innego. Zwiastun był genialny wg mnie, ale jak to jest do końca. Postanowiłam, że sięgnę chociaż po pierwszą część Darów Anioła, a potem zobaczymy. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zawsze zwiastuny są najlepsze, bo pokazują te najlepsze momenty, ale to i tak nie jest to samo co książka
Usuńbo zwiastun to tylko fragmencik tego, co jest naprawdę wspaniałe - fabuły
UsuńZgadzam się co do zwiastunów, nie mogę przecież zdradzać zbyt wiele :)
UsuńFilm oglądałam. Sądzę, że dużo w nim jest pominięte, a szkoda... Najbardziej podobny z aktorów do głównego bohatera jest chyba tylko Alec ;/ . Cóż film oczywiście nie pobije książki nigdy, ale warto sobie obejrzeć, choćby dla samej rozrywki :)
OdpowiedzUsuńTo pomijanie faktów jest denerwujące, ale nie dałoby się wszystkiego ująć, bo film trwałby wiele godzin. Ja osobiście najbardziej zawiodłam się na ekranizacji "Lśnienia" mało tego ze pominięta naprawdę KLUCZOWE momenty, to do tego całkiem zmieniono zakończenie... : /
Usuńtakże mnie to iryrtuje
UsuńJa też nie lubię, jak dużo rzeczy pomijają. Dlatego czasem wolę, jak jedną książkę zekranizują w dówch filmach jak np. ostatnią część Harrego :)
UsuńOkładka przepiękna <3 Wnętrze też wydaje się być intrygujące.
OdpowiedzUsuńOkladka piękna, kolory bardzo fajnie dobrane :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się - twórca okładki miał dobre oko
UsuńSłyszałam wiele dobrego o serii "Darów Anioła". Ebooki już czekają na przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale okładki palce lizać :) I te rude włosy :) Chciałam się przefarbować na taki kolor, myślisz, że dobrze by mi było? :P
OdpowiedzUsuń